fot. r-950

Trener Orła Trąbki Wielkie: przełamanie nastąpiło z Kowalami

Piłkarze Orła Trąbki Wielkie ponieśli na początku rozgrywek klasy okręgowej sportbazar.pl trzy porażki, ale kolejne trzy spotkania zakończyły się ich triumfem. - Punktem zwrotnym był mecz z GKS Kowale – ocenił trener Krystian Ryczkowski.


Na inaugurację Orzeł przegrał na wyjeździe z beniaminkiem KS Mściszewice 0:1, następnie także 0:1 uległ u siebie Sztormowi Mosty, a w trzecim meczu poniósł w Kowalach porażkę z GKS 3:4.

- Po zmianach w składzie, w przerwie letniej odeszło od nas dwóch a przyszło czterech zawodników oraz ciężkich treningach w okresie przygotowawczym, drużyna nie zaskoczyła na początku sezonu. Po trzech meczach byliśmy bez punktu i niewielka to pociecha, że przegrywaliśmy tylko jedną bramką i w dwóch pierwszym spotkaniach na pewno nie byliśmy słabsi od rywali. Jedynie Kowale prezentowało się od nas lepiej, aczkolwiek pod koniec meczu napędziliśmy gospodarzom sporego stracha – zauważył trener Krystian Ryczkowski.

Szkoleniowiec Orła przekonuje, że właśnie konfrontacja z GKS okazała się przełomowa dla jego drużyny. - A zwłaszcza jej druga połowa. Rywale prowadzili już 3:0, ale udało nam się złapać bramkowy kontakt. W pewnym momencie przegrywaliśmy tylko 2:3 oraz 3:4 i końcówka była dość emocjonująca. Ostatecznie przegraliśmy 3:4, ale chłopacy uwierzyli, że to co robimy ma sens i dotychczasowa praca nie poszła na marne oraz przekonali się, że jesteśmy w stanie realizować swoją wizję futbolu – zapewnił.

W kolejnych trzech spotkaniach ekipa z Trąbek Wielkich odniosła trzy efektowne zwycięstwa – 5:1 z Eko-Prod Szemud oraz po 3:1 z Polonia Gdańsk i MKS Władysławowo. - Nasze wygrane mogły być bardziej okazałe, bo bramki w tych meczach straciliśmy w ostatnich minutach, kiedy byliśmy rozluźnieni i trochę brakowało nam koncentracji – stwierdził.

W poprzednich sezonach Orzeł nie zajmował w grupie pierwszej gdańskiej klasy okręgowej sportbazar.pl zbyt eksponowanych lokat. W poprzednich rozgrywkach było to miejsce dziewiąte, a w dwóch wcześniejszych latach dopiero 12. Pomimo udanej passy trener Ryczkowski nie zamierza jednak składać żadnych deklaracji. - Nie powiem głośno, jaki w tym sezonie przyświeca nam cel. Mogę tylko zapewnić, że w każdym meczu chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony i zawsze walczymy o trzy punkty. A dokąd nas ta filozofia zaprowadzi, przekonamy się na koniec rundy jesiennej oraz całych rozgrywek – skomentował.

Szkoleniowiec Orła, który przejął drużynę w przerwie zimowej sezonu 2014/2015 zaznaczył, że szczególną wagę przykłada do atmosfery w zespole. - Wydaje mi, że ta grupa ludzi dobrze się ze sobą czuje i to nie tylko na boisku. Organizujemy sporo różnych spotkań integracyjnych, np. ogniska, które mają wpływ na relacje między chłopakami. Najważniejsza jest jednak praca. Mamy zajęcia trzy razy w tygodniu i zasada jest prosta - kto nie trenuje, ten nie gra. Mamy też swoją wizję i na pewno nie chcemy grać byle czego. Piłka powinna sprawiać przede wszystkim przyjemność i chcemy, aby zawodnicy, którzy nie mają z tytułu występów w Orle żadnych pieniędzy, czerpali z futbolu radość i dobrze się bawili – przyznał.

Poza seniorami klub prowadzi także szkolenie w dwóch grupach młodzieżowych. - Dzięki wsparciu gminy Trąbki Wielki dzieci ćwiczą za darmo. Pierwsza drużyna również na warunki do treningów nie ma prawa narzekać. Mamy do dyspozycji kompleks sportowy, w skład którego wchodzi nie tylko główne boisko, ale także Orlik oraz hala. W przerwie letniej murawa została poddana renowacji i teraz jest w świetnym stanie. Wszyscy podkreślają, że tak dobrej nawierzchni nie było w Trąbkach Wielkich co najmniej od sześciu lat – zakończył Krystian Ryczkowski.