fot. lg31251-0-0-0-0-1448531077

Sfrustrowana Lechia, przeprawa Arki przez Wisłę i ostatnia szansa Gryfa

Kluby III ligi zapadły już w sen zimowy, przed nami ostatnie mecze na szczeblu I i II ligi, Ekstraklasa zmagania w tym roku konczy kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia. Coraz lepiej radzi sobie ze dobywaniem punktów Chojniczanka, mają na koncie trzy zwycięstwa z rzędu, zupełnie odwrotnie jak Lechia, która w ekstraklasie w ostatnich meczach kończyła bez punków. Bytovia odniosła kolejne, pewne zwycięstwo nad zespołem Sandencji. Zawiodły Arka Gdynia i Gryf Wejherowo, obie drużyny straciły bramkę w końcówce meczu i musiały się zadowolić tylko podziałem punktów


Ekstraklasa:

Lechia totalnie nie poradziła sobie w Krakowie, a tajna broń trenera biało-zielonych, nie wypaliła. Była to 3. z rzędu porażka Lechistów. Po meczu Sławomir Peszko stwierdził - W najczarniejszych snach nie przewidywałem tego, że przychodząc do Lechii, będziemy w takiej sytuacji. To jest przytłaczające. Frustracja dosięgła również samego szkoleniowca, który nie chciał w pomeczowej konferencji odpowiadać na pytania dziennikarzy. Skwitował całe spotkanie słowami: mecz tak naprawdę skończył się w 6. minucie. To przykra sprawa. Jeden zawodnik zniszczył całą naszą grę. Thomas von Heesen mówił dokładnie o sytuacji, w której faulowany Michał Mak specjalnie kopnął w twarz Deleu. Sędzia widział całą sytuacje z bliska i od razu wyrzucił napastnika Lechii z boiska. Biało-zieloni dzielnie bronili się blisko godzinę, jednak w końcu nie wytrzymali pod naporem ataków i ostatecznie przegrali spotkanie 3:0. Przed nimi mecz bardzo istotny, bo po dwóch meczach wyjazdowych w końcu zagrają przed własną publicznością. W niedziele o 15:30 spotkają się z obecnym mistrzem kraju, Lechem Poznań. Poznaniacy zaczęli ten sezon fatalnie, dopiero po zwycięstwie z Legią w Warszawie odbili się od dna i w ostatnich czterech meczach wygrali trzykrotnie. Do Lechii brakuje im tylko dwóch punktów i na pewno będą chcieli wygrać to spotkanie. Na przeszkodzie stoi mecz Ligi Europy, Lechici zmierzą się w Portugali z CF Os Belenenses. Niewątpliwie tak odległy wyjazd i ranga spotkania mogą być sporym obciążeniem. Czy Lechia to wykorzysta? Musi jeśli nie chce trafić na miejsce spadkowe.

I liga:

Arka Gdynia w derbach Pomorza podzieliła się punktami z Zawiszą. Mecz w Bydgoszczy przyniósł wynik 2:2. Pomimo, iż żółto-niebiescy prowadzili praktycznie przez cały czas w doliczonym czasie gry, po zamieszaniu w polu karnym stracili bramkę i szanse na wygraną w tym spotkaniu. Ozdobą meczu była niewątpliwie trafienie z rzutu wolnego Marcusa Da Silvy. Brazylijczyk podkręcił piłkę, a ta zanim wpadła do siatki otarła się jeszcze o poprzeczkę. A. Łukasiewicz po meczu powiedział - wola walki, zaangażowanie i determinacja były po naszej stronie. Szkoda, że nie udało się wygrać. Niestety ten remis przekreślił szanse Arki na pozycje lidera, niezależnie od wyniku piątkowego meczu z Wisła Płock, Gdynianie nie mają co liczyć na 1. miejsce. Oczywiście jeśli chcą liczyć się w grze o awans do ekstraklasy, zdecydowanie powinni wygrać to spotkanie i ze stratą 1. punktu do lidera, przygotowywać się do rundy wiosennej. Wisła w ostatniej kolejce pokonała, również dobrze grające w tym sezonie, Zagłębie Sosnowiec, 3:1. Podopieczni Marcina Kaczmarka są na pewno silnym zespołem i z pewnością przeprawa przez Wisłę nie będzie łatwym zadaniem.

Coraz lepiej radzi sobie Chojniczanka, która w ostatnim meczu odniosła 3. zwycięstwo pod rząd pokonując Miedź Legnica. Zwycięstwo gospodarzom zapewnił P. Kieruzel który w ostatniej minucie meczu, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego skierował piłkę do bramki. Kolejnym rywalem drużyny Mariusza Pawlaka będzie GKS Bełchatów. W poprzednim meczu między tymi drużynami, w 2 kolejce, zwycięstwo odniósł GKS, 2:1. Jednak po za ligą obie drużyny spotkały się jeszcze w Pucharze Polski. Po emocjonującym mecz 1/8 finału, którego rozstrzygnięcie przyniosła dopiero dogrywka to Chojniczanka okazała się lepszym zespołem i przed własną publicznością wygrała 2:1. Bełchatowianie 2 tyg temu odwiedzili Bytów. Z którego udało się im wywieźć 1 punkt. Czy uda im się to w Chojnicach przekonamy się w sobotę.

Bytovia nie zawiodła w ostatnim meczu z Sandencją Nowy Sącz i wyśrubowała statystykę zwycięstw z tym zespołem. Po trafieniu M. Jakóbowskiego w końcówce pierwszej połowy nie oddała przewagi w tym meczu, pomimo iż ostatni kwadrans meczu gospodarze kończyli w 10 po tym jak za drugą żółtą kartkę z boiska szedł R. Mandrysz. Przed drużyną Tomasza Kafarskiego wyjazdowy mecz z ostatnią w tabeli Olimpią Grudziądz. W sierpniu padł remis, 2:2. Jednak tym razem w Bytovie wszyscy wierzą w zwycięstwo i miejsce w tabeli dające, spokojnie przygotować się do rundy wiosennej.

II liga:

Przed ostatnią szansą odbicia się od dna tabeli stoi Gryf Wejherowo. W ostatnim meczu z Legionovią w ostatniej minucie meczu po rzucie karnym utracili prowadzenie w meczu i z Legionowa wracali tylko z jednym punktem. – To zawsze boli, zwłaszcza w naszej sytuacji gdzie punkty są nam bardzo potrzebne – powiedział trener Gryfa, Piotr Rzepka. W najbliższej kolejce jego podopieczni podejmą u siebie Kotwicę Kołobrzeg. Szansa na ucieczkę z ostatniego miejsca jest spora, mający punkt przewagi nad Gryfem Nadwiślan Góra zagra w Częstochowie, z 3 w tabeli Rakowem. Częstochowianie już dopisują sobie punkty w tym meczu, jednak jaki będzie wynik okaże się po 90 min gry. Kotwica to natomiast typowy średniak, który w tym sezonie nie wygrał ani razu w meczu wyjazdowym. W sierpniowym meczu 2. kolejki między drużynami padł remis 2:2.  – Niezależnie co się będzie działo, musimy zrobić wszystko żeby wygrać, żeby móc po tym meczu spojrzeć w lustro – kończy rozmowę Rzepka.