fot. 36-0-0-0-0-1447944834

Hit jesieni – mecz o fotel lidera III ligi Bałtyckiej

W najbliższą sobotę o godz. 13:00 odbędzie się najistotniejsze spotkanie piłkarskie tej jesieni na szczeblu regionalnym. W Gdańsku Przy Alei Zwycięstwa 12, GKS Przodkowo podejmie Bałtyk Gdynia. Takie rozwiązanie jest podyktowane złym stanem murawy na obiekcie gospodarza. Wynik tego meczu może być kluczowy dla ostatecznego rozstrzygnięcia rundy jesiennej.


​Na początek warto prześledzić historię spotkań tych drużyn, które grały już ze sobą w meczach o stawkę 8 razy. Pierwszy raz klub z Przodkowa, jeszcze pod nazwą Huragan, zagrał z Bałtykiem w 2006 roku. 30 września po emocjonującej końcówce, w meczu w Gdyni padł ostatecznie remis, 3:3, mimo, że do 89 min to goście prowadzili 2:1. Do spotkania rewanżowego doszło w maju 2007 roku, tym razem pomimo imponujących zwycięstw biało-niebieskich, Huragan, po bramce w 71 min, wygrał 1:0. W następnym sezonie drużyny spotykają się znowu we wrześniu, tym razem w Przodkowie i tym razem gospodarze występują pod nazwą Murkam. W 90 minucie Bałtyk zdobywa bramkę i wraca do Gdyni z kompletem punktów, by w meczu rewanżowym, 1 maja 2008 roku, zremisować bezbramkowo przed własną publicznością. Po tym sezonie biało-niebiescy awansowali do III ligi, jednak drużynom udało się spotkać ponownie w sezonie 2008/09 w ćwierćfinale Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. Bałtyk po dość wyrównanej grze, do przerwy (1:1) pokonał u siebie Murkam 4:2. Od tego spotkania musiało minąć 5 lat, żeby po awansie, już GKS-u Przodkowo, oba kluby spotkały się ponownie w III lidze. Pierwszy mecz odbył się w Gdyni 18 października 2014, spotkanie można nazwać egzekucją, zresztą jest to najwyższy wynik jaki padł pomiędzy tymi drużynami. Bałtyk pokonał GKS Przodkowo 7:1, pakując futbolówkę do siatki już w 40 sekundzie i do końca meczu nie pozostawił złudzeń kto był lepszy. Jednak w majowym rewanżu, w Przodkowie gospodarze odpłacili pięknym za nadobne i po wyrównanym meczu, w końcowych 15 min strzeli 4 bramki, a mecz zakończył się wynikiem 5:1.

Ostatni mecz tych klubów to spotkanie 1. Kolejki III ligi Bałtyckiej w obecnym sezonie 2015/16. W Gdyni na Narodowym Stadionie Rugby, Biało-Niebiescy po dobrej grze, pokonali GKS, 2:1. Warto zauważyć, że była to jedna z dwóch przegranych w tym sezonie drużyny Sebastiana Letniowskiego. Drugą porażkę zanotowali z 3. w tabeli Vinetą Wolin, również grając na wyjeździe. GKS Przodkowo dotychczas uzbierał najwięcej punktów i to pomimo nierozegranego jeszcze meczu z Drawą (z powodu zalania boiska, spotkanie przeniesiono na 28 listopada). GKS to również drużyna, która zdobyła w tym sezonie najwięcej bramek, bo aż 37. Śmiało więc można uznać, iż fotel lidera jest w pełni zasłużony. Bałtyk natomiast jest jedyną drużyną w lidze, której ilość straconych bramek określa jedna cyfra, czyli 7. Zespół prowadzony przez Marcina Martyniuka, statystycznie traci jedną bramkę w dwóch meczach. Gdynianie wygrali również ostatnie 6 spotkań z rzędu, a ostatnią porażkę odnieśli w sierpniu. I jak przyznaje Stanisław Rajewicz z Bałtyku Gdynia: na sztucznej nawierzchni czujemy się dość pewnie, gramy przecież od paru lat na NSR, więc mamy powody do optymizmu, lecz pewnie takie same ma zespół z Przodkowa. - I dodaje - Bałtyk zawsze gra o to, by zająć pierwsze miejsce. Trochę inaczej na temat sobotniego pojedynku  wypowiada się prezes GKSu, Henryk Jaskólski, który w rozmowie z nami powiedział: podchodzimy do tego spotkania jak do każdego innego – na luzaka. My żeby zakończyć rundę na pierwszym miejscu musimy wygrać ten mecz lub następny z Drawą. Nieważne który.

Spotkanie jawi się jako najważniejsze piłkarskie wydarzenie III Ligi Bałtyckiej  w rundzie jesiennej. Pomimo, że obiekt Centrum Sportu Akademickiego Politechniki Gdańskiej nie posiada trybun, z pewnością to spotkanie przyciągnie sympatyków piłki nożnej oraz kibiców obu klubów. Trudno wskazać faworyta. Najskuteczniejszy w lidze GKS Przodkowo z Łukaszem Stasiakiem. Mierzący dwa metry napastnik dotychczas zdobył 11 czyli najwięcej bramek na boiskach III Ligi Bałtyckiej. Naprzeciw Bałtyk, z żelazną obroną, którego bramkarz, Marcin Matysiak tylko 7 raz musiał wyciągać piłkę z siatki. Jakim wynikiem zakończy się ten arcyciekawy pojedynek? Tego dowiemy się w sobotę