fot. Byt Ara

Drutex Bytovia Bytów bliżej półfinału Pucharu Polski

Piłkarze Drutex Bytovii bliżsi są awansu do półfinału Pucharu Polski. Podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego pokonali w Bytowie w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Arkę Gdynia 2:1 (1:0). Dwie efektowne asysty zanotował Mateusz Klichowicz.


Bytowianie mają już w pucharowych zmaganiach na rozkładzie trzy drużyny ekstraklasy – wcześniej pokonali 1:0 Zagłębie Lubin oraz 3:0 Śląsk Wrocław. Zwycięstwo z Arką nie oznaczało już automatycznego awansu do kolejnej fazy tych rozgrywek, bo za miesiąc w Gdyni odbędzie się rewanż. Bliżsi znalezienia się w półfinale są jednak pierwszoligowcy.

W porównaniu do ostatniego ligowego spotkania trener Tomasz Kafarski desygnował na Arkę siedmiu piłkarzy z podstawowego składu. Zdecydowanie głębiej po rezerwy sięgnął Grzegorz Niciński – od pierwszej minuty w zespole gości zagrało tylko czterech zawodników, którzy rozpoczęli mecz z Pogonią Szczecin.

I to właśnie po akcji jednego z nich gdynianie mogli objąć prowadzenie – w 12. minucie po strzale Dariusza Zjawińskiego piłka zatrzymała się jednak na poprzeczce bramki Drutex Bytovii. A w 29. minucie było 1:0 dla miejscowych. Świetnym podaniem na lewe skrzydło popisał się Krzysztof Bąk, Mateusz Klichowicz uciekł prawemu obrońcy rywali Tadeuszowi Sosze i po jego zagraniu z linii końcowej były zawodnik Arki Janusz Surdykowski po raz pierwszy pokonał Pavelsa Steinborsa. Żółto-niebiescy reklamowali co prawda, że przed dośrodkowaniem piłka opuściła boisko, ale arbiter uznał gola. W 40. minucie mogło być 2:0 dla bytowian, jednak po centrze Sebastiana Kamińskiego z rzutu wolnego gości uratowała poprzeczka.

W drugiej połowie gdynianie, a głównie Zjawiński oraz Dominik Hofbauer, próbowali zaskoczyć Gerarda Bieszczada uderzeniami z dystansu. Z kolei w ekipie gospodarzy bliski szczęścia był natomiast przebojowy Klichowicz, który w dogodnych sytuacjach niepotrzebnie przekładał sobie piłkę na prawą nogę i dwa razy został zablokowany

Z czasem coraz większą przewagę uzyskiwali zawodnicy z ekstraklasy i niewiele brakowało, aby w 80. minucie doprowadzili do remisu. Najpierw Adrian Błąd trafił w słupek, a dobitka Pawła Abbotta przeszła tuż obok bramki. Ta zmarnowana sytuacja zemściła się, bo 120 sekund później było 2:0 dla Drutex Bytovii. Tym razem Klichowicz przeniósł się z lewej na prawą flankę, gdzie najpierw uprzedził Yannicka Kakoko, a następnie popisał się znakomitym podaniem do Jakuba Bąka, któremu pozostało tylko dopełnić formalności.

Arkowcy zdołali odpowiedzieć kontaktowym trafieniem w 85. minucie. Po rzucie rożnym egzekwowanym przez Hofbauera najlepszą orientacją w zamieszaniu podbramkowych wykazał się Abbott, który z trzech metrów umieścił piłkę w siatce. Dzięki temu golowi w rewanżu żółto-niebieskim do awansu wystarczy skromna wygrana 1:0, ale bytowianie, co pokazały ich poprzedniego pucharowe boje oraz ligowe mecze z Arką, na pewno tanio skóry nie sprzedadzą. Emocje zatem gwarantowane.

To spotkanie było również przedsmakiem do zaplanowanych podczas tego weekendu ligowych derbów. W sobotę o godzinie 17.45 Drutex Bytovia podejmie Chojniczankę Chojnice, natomiast w niedzielę o 18 Arka zmierzy się na własnym stadionie z Lechią Gdańsk.