fot. 0000RuchG-0-0-0-0-1503410275

10 września Ruch Gościszewo odpala rakietę i goni czołówkę

Tylko punkt w dwóch meczach czwartej grupy klasy A no10.pl zdobyli piłkarze Ruchu Gościszewo. - Graliśmy bez sześciu podstawowych zawodników, ale 10 września odpalamy rakietę i gonimy czołówkę – zapewnił trener beniaminka Grzegorz Łukasik.


Ruch w świetnym stylu wygrał rozgrywki grupy szóstej malborskiej klasy B – w 26 meczach ekipa z Gościszewa zanotowała 23 zwycięstwa, dwa remisy oraz porażkę, zdobyła aż 125 bramek, a straciła tylko 15. Początek nowego sezonu nie był jednak dla beniaminka zbyt udany, bowiem w dwóch pierwszych spotkaniach zdobył zaledwie punkt. - Po awansie gramy praktycznie takim samym składem jak w klasie B, ale i tak spodziewaliśmy się lepszego startu. W tych meczach nie miałem jednak do dyspozycji sześciu podstawowych zawodników. Niektórzy pracowali, inni byli na urlopach, a dwóch najlepszych piłkarzy, czyli Lucjan Piechota i Michał Just pauzuje za czerwone kartki, jakie otrzymali na początku czerwca w jedynym przegranym meczu minionych rozgrywek 1:2 w Sztumie z Olimpią. Z konieczności w tych spotkaniach musieli grać chłopcy liczący 17-18 lat, dla których rywalizacja w A klasie to bardzo duży przeskok – wyjaśnił trener Łukasik.

W inauguracyjnej konfrontacji Ruch zremisował u siebie 1:1 z Powiślem Stary Targ, natomiast w drugim meczu przegrał w Trzcianie z Rodłem 1:5. A z tą ostatnią drużyną zawodnicy z Gościszewa z powodzeniem rywalizowali w poprzednim sezonie w klasie B, bo wygrali oba spotkania – 29 października na wyjeździe 3:1 oraz 27 maja na własnym stadionie 2:1. - Nie będę ukrywał, że gospodarze byli od nas o dwie klasy lepsi. Po awansie Rodło wzmocniło się kilkoma piłkarzami, a my pojechaliśmy do Trzciana mocni osłabieni. W naszym zespole zabrakło chociażby pozyskanego w przerwie letniej z MOP Pomezanii Malbork strzelca jedynego gola z Powiślem, napastnika Łukasza Konwy, który wyjechał na urlop – przyznał.

Sytuacja kadrowa beniaminka powinna się jednak stopniowo poprawiać. Niemalże wszystkich zawodników 44-letni szkoleniowiec będzie miał do dyspozycji podczas dwóch spotkań z GDKiS Mady Ostaszewo – 2 września te drużyny zmierzą się w lidze, a cztery dni późniejszej w rozgrywkach Pucharu Polski. - W pełnym składzie będziemy jednak mogli zagrać dopiero 10 września w Kulicach ze Startem. Wtedy odpalimy rakietę i będziemy gonić czołówkę. Z drugiej strony za bardzo nie ma co jeszcze gonić, bo z dorobkiem punktu zajmujemy przedostatnie miejsce, a lider ma na koncie cztery „oczka”. W naszej lidze nie ma bowiem zespołu, który wygrałaby oba mecze – zauważył.

W Gościszewie chcą awansować, ale jeszcze nie w tym sezonie. - W ciągu trzech lat od objęcia drużyny w klasie B znaleźliśmy się w wyższej lidze i teraz również mamy plan trzyletni. W przerwie zimowej tych rozgrywek zamierzamy wzmocnić się dwoma obrońcami, ale w 2018 roku postaramy się uplasować na miejscach 5-8, z tym że każdą lokatę powyżej ósmej uznam za sukces. W następnych rozgrywkach zrobimy przymiarkę i spróbujemy powalczyć o czołowe lokaty, ale nic na siłę. W 2020 roku chcemy jednak awansować do okręgówki – zakończył Grzegorz Łukasik.