fot. 0f86854867d400d26ff014b5649cfced-7-74-746-429-1573816553

Wysokie zwycięstwo Polski w Chojnicach

Efektowna gra reprezentacji Polski U-20 w drugiej połowie meczu ze Szwajcarią w ramach rozgrywek Turnieju Ośmiu Narodów przyniosła drużynie Jacka Magiery cztery gole po składnych, efektownych akcjach.


​Przed przerwą Polacy zdobyli jedną bramkę i ostatecznie wysoko pokonali swoich rówieśników ze Szwajcarii. Ozdobą spotkania było trafienie Jakuba Bednarczyk, pieczętujące efektowną wygraną biało-czerwonych (5:1).

Na dwóch debiutantów w podstawowej jedenastce postawił trener Jacek Magiera. W bramce zagrał golkiper GKS-u Katowice Bartosz Mrozek, z kolei drugim napastnikiem obok Dawida Kurminowskiego był Aron Stasiak, na co dzień występujący w Górniku Łęczna. Co ciekawe, w wyjściowym składzie biało-czerwonych pojawiło się trzech zawodników z II ligi polskiej – Mrozek, właśnie Stasiak oraz Mateusz Bondarenko. I to oni należeli do wyróżniających się postaci w polskim zespole w pierwszej połowie. Mrozek w 28. minucie powstrzymał Nishana Burkarta. Skrzydłowy Szwajcarii efektownie przyjął piłkę zewnętrzną częścią stopy i w momencie, kiedy postanowił uderzyć, ubiegł go Mrozek, który uchronił Polaków przed stratą bramki.

To była najlepsza okazja Szwajcarów przed przerwą. Kilka minut później w polu karnym naszych rywali padł Dawid Kurminowski, ale faulu nie było. Po chwili drużyna Jacka Magiery wyszła na prowadzenie. Strzelcem gola był Bondarenko, który z bliska wepchnął piłkę do bramki po uderzeniu głową. Groźnie w polu karnym podopiecznych Francesco Gabriele'a zrobiło się także za sprawą duetu Stasiak – Kurminowski. Akcję zapoczątkował i umiejętnie rozprowadził Tomasz Makowski. Kapitan Polaków podał w tempo do Stasiaka, ten dośrodkował w pole karne, szukając Kurminowskiego, lecz górną piłkę przechwycił Amir Saipi.

Na koniec pierwszej połowy Szwajcarzy odpowiedzieli celnym strzałem Yannicka Marchanda. Kapitan gości dostał piłkę na skrzydle, po przyjęciu zdecydował się na uderzenie, jednak siła strzału była zbyt słaba, żeby zaskoczyć polskiego bramkarza.

Polacy do szatni schodzili z jednobramkowym prowadzeniem, chociaż początek spotkania tego nie zapowiadał. Nasi przeciwnicy rozpoczęli bowiem od wysokiego pressingu, co sprawiało dużo problemów biało-czerwonym. Taka gra Szwajcarów skutkowała tym, że często gościli na naszej połowie, zyskując sporą przewagę. Z czasem jednak biało-czerwoni uporządkowali grę, mecz się wyrównał, potem do głosu doszli już zawodnicy Jacka Magiery.

Drugą połowę młodzieżowa reprezentacja Polski rozpoczęła z „wysokiego C”. Płaskie dogranie z prawej strony Jakuba Bednarczyka na bramkę zamienił pięknym strzałem Makowski. Kapitan jest ostatnio w wysokiej formie. To był jego trzeci gol w trzecim meczu z rzędu. Szansę na podwyższenia prowadzenia miał Kurminowski. Napastnik posłał piłkę metr obok słupka.

Druga bramka sprawiła, że polski zespół poczuł się dużo pewniej na boisku. Raz po raz Polacy przeprowadzali groźne akcje. Dla przykładu prawą stroną pognał Bednarczyk, w pełnym biegu wrzucił futbolówkę na Kurminowskiego, którego uderzenie głową pewnie chwycił w ręce Saipi. Ten sam zawodnik przegrał pojedynek z golkiperem Szwajcarów.

Kolejny atak biało-czerwonych przyniósł kolejnego gola: Tymoteusz Puchacz wygrał pojedynek na lewym skrzydle, przełożył piłkę na swoją lepszą nogą, po czym posłał mocne dośrodkowanie w pole karne, tam świetnie odnalazł się Stasiak. Grający z numerem 10 napastnik pokonał Saipiego strzałem z bliskiej odległości głową.

Na odpowiedź szwajcarskiej drużyny nie trzeba było długo czekać. Kontaktową bramkę zdobył Yannick Marchand – i też uczynił to po uderzenie głową. Szwajcarzy zabrali się za odrabianie strat, tymczasem to Polacy kontynuowali świetną grę po przerwie. Znów błysnął Puchcz. Znów minął rywali na skrzyle – posłał piłkę w „szesnastkę”, gdzie wślizgiem piłkę w bramce zmieścił Łukasz Poręba.

W końcówce Szwajcarzy mogli zmniejszyć rozmiary porażki. W zamieszaniu podbramkowym zdołali oddać strzał. Pierwsza próba została zablokowana, dobitkę wybronił Mrozek. Wynik ustalił pięknym strzałem zza pola karnego Bednarczyk. 

Polska – Szwajcaria 5:1 (1:0)
Bramki: Kurminowski 36, Makowski 47, Stasiak 59, Poręba 67, Bednarczyk 87 – Murchand 61
Polska: 1. Bartosz Mrozek – 5. Serafin Szota, 2. Mateusz Bondarenko (88, 20. Mateusz Skrzypczak), 14. Jakub Kiwior – 11. Jakub Bednarczyk (88, 16. Przemysław Zdybowicz), 6. Tomasz Makowski, 17. Michał Skóraś, 8. Łukasz Poręba (88, 13. Marcin Szpakowski) , 7. Tymoteusz Puchacz – 9. Dawid Kurminowski (82, 19. Karol Czubak), 10. Aron Stasiak (59, 4. Michał Rakoczy).
Szwajcaria: 1. Amir Saipi – 2. Yves Jankowski (71, 18. Pascal Schuepach, 4. Jan Kronig, 5. Serge Mueller, 3. Nias Hefti – 8. Yannick Marchand (79, Izer Aliu), 10. Alexis Antunes (63, 20. Amel Rustemowski) – 6. Gabriel Bares, 11. Fabio Fehr (63, 19. Maren Haile-Selassie), 7. Nishan Burkart (71, 17. Nicky Medja) – 9. Lorenzo Gonzalez (79, 13. Mohamed Amdouni).
Żółte kartki:
Sędzia: Andy Madley (Anglia).

Piotr Wiśniewski, Chojnice

źródło: laczynaspilka.pl

Pomorski Związek Piłki Nożnej pragnie serdecznie podziękować wszystkim osobom, które zaangażowane były w organizację tego meczu. Szczególne podziękowania składamy na ręce Burmistrza Miasta Chojnice - Arseniusza Finstera oraz Zarządu i pracowników MKS Chojniczanka Chojnice.

W poniedziałek, o godz. 17.00 kadra prowadzona przez Jacka Magierę zmierzy się z reprezentacją Norwegii. Mecz odbędzie się na Stadionie Miejskim w Bytowie.