fot. Lechia - Stok

Trener Lechii prosi o cierpliwość, a kibice życzą zdrowia

Po przegranym 1:3 w Gdańsku meczu z Legią Warszawa Piotr Stokowiec zaapelował o cierpliwość. - Drużyna będzie grała lepiej – zapewnił trener Lechii. A fani biało-zielonych wywiesili transparent z życzeniami zdrowia dla Pawła Kryszałowicza.


​W przeciwieństwie do swojego poprzednika Walijczyka Adama Owena, który 30 września ubiegłego roku cieszył się w swoim debiucie ze zwycięstwa Lechii 1:0 nad Zagłębiem Lubin, pierwszy mecz biało-zielonych pod wodzą Piotra Stokowca nie zakończył się sukcesem. Gdańszczanie ulegli na własnym stadionie 1:3 Legii Warszawa. – Debiuty nie są moją najsilniejszą stroną. Wszystkie takie spotkanie przegrałem, ale później prowadzone przeze mnie zespoły spisywały się znacznie lepiej i jestem przekonany, że z Lechią też tak będzie. W meczu z mistrzami Polski można było u nas zauważyć momenty dobrej gry i na inny zespół mogłoby to wystarczyć, jednak na Legię to było za mało. Rywale byli dojrzalsi i wypunktowali nas. Zdaję sobie sprawę, że czeka nas dużo pracy, ale ja się jej nie boję. Proszę tylko o trochę czasu i cierpliwość - powiedział 45-letni szkoleniowiec.

W Gdańsku Stokowiec nie wyłamał się z debiutanckiego schematu, co nie oznacza, że przeszedł nad tą porażką do porządku dziennego. Nowy trener Lechii nie ukrywał bowiem poirytowania. – Jestem zły, ale nie dlatego, że przegraliśmy, bo to zawsze może się zdarzyć. Włożyliśmy w ten mecz sporo zdrowia i wysiłku, ale wszystko zniweczyły proste błędy. To spotkania potwierdziło, że Lechia ma problemy z defensywą, bo zbyt łatwo traci bramki i traci też ich zdecydowanie za dużo. Wszystko trzeba robić na 100 procent i pewnych rzeczy nie można tolerować. W dalszym ciągu będę przeglądał kadrę, jaką mam do dyspozycji. Przyjrzę się także tym zawodnikom, którzy ostatnio mniej grali – stwierdził.

Gdańszczanie, którzy plasują się na 13. miejscu w tabeli, muszą jednak radykalnie, i to jak najszybciej, poprawić swoją grę, a zwłaszcza wyniki. Biało-zieloni nie wygrali bowiem dziewięciu ostatnich ligowych meczów i mają już tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. A układ trzech ostatnich spotkań sezonu zasadniczego nie należy do najłatwiejszych. Dwa najbliższe mecze lechiści rozegrają na wyjeździe – najpierw zmierzą się w piątek w Poznaniu z Lechem, a następnie 31 marca z Koroną, która im wyjątkowo nie leży. 30 października kielczanie triumfowali w Gdańsku 5:0. 7 kwietnia na zakończenie pierwszej części rozgrywek w derbach Trójmiasta podejmą Arkę Gdynia.

Trzeba też podkreślić, że podczas meczu z Legią na bardzo ładny gest zdobyli się kibice Lechii, którzy postanowili dodać otuchy choremu byłemu reprezentantowi Polski Pawłowi Kryszałowiczowi. - „Kryszał” wracaj do zdrowia – transparent takiej treści wywiesili fani biało-zielonych.