fot. bg_1

Bałtyk Gdynia przygotowuje się do walki o II ligę

Bałtyk Gdynia po raz kolejny będzie starał się wywalczyć awans do II ligi. Mija szósty rok od spadku na czwarty poziom rozgrywkowy. W celu budowania formy drużyna prowadzona przez Sebastiana Letniowskiego udała się na obóz do Stężycy.


Po miesięcznym urlopie biało-niebiescy wrócili do treningów. W trzecim tygodniu okresu przygotowawczego gdynianie wyjechali na zgrupowanie do Stężycy. – Na tym etapie treningów pracujemy przede wszystkim nad przygotowaniem motorycznym, a w szczególności nad kształtowaniem wytrzymałości specjalnej. U nas odbywa się to głównie w formie małych gier, które są zróżnicowane pod względem ilości zawodników, wielkości boiska i czasu pracy. Nie zabrakło również biegów interwałowych – informuje nas szkoleniowiec Bałtyku Sebastian Letniowski.

W zimowej przerwie do zespołu dołączyło jak na razie dwóch zawodników. Nie są to anonimowe nazwiska. Przemysław Czerwiński (22 l.) ma na koncie 31 występów w pierwszoligowej Chojniczance Chojnice, z której został wypożyczony do końca sezonu. Natomiast Michał Marczak (24 l.) wraca nad morze odbudować swoją formę, którą błyszczał jeszcze nie tak dawno temu. Rundę jesienną spędził w Stali Rzeszów (III liga), jednak nie mógł zaliczyć jej do udanych. W poprzednim sezonie reprezentując drugoligowy Gryf Wejherowo był najlepszym strzelcem drużyny z dorobkiem ośmiu bramek. Na Wzgórze Wolności trafił z GKS Przodkowo (III liga), gdzie przez półtora roku strzelił 21 goli. – Głównym celem było utrzymanie dotychczasowej kadry i to nam się udało. Planowaliśmy trzy wzmocnienia. Do tej pory pozyskaliśmy dwóch zawodników na konkretne pozycje. Przemysław Czerwiński to typowy środkowy pomocnik z inklinacjami ofensywnymi. Jest bardzo dobrze przygotowany fizycznie i motorycznie. Michał Marczak, skrzydłowy lub napastnik, ma bardzo dobre warunki fizyczne. Jego doświadczenie na poziomie II i III ligi będzie dla nas niemałym atutem. Jest zawodnikiem bramkostrzelnym. Oba transfery mają sprawić, że siła ofensywna zespołu wzrośnie, a rywalizacja jest najlepszą formą podnoszenia umiejętności i rozwoju drużyny. Dla przypomnienia Adam Duda, Mateusz Kuzimski i Juliusz Letniowski strzelili jesienią łącznie 27 bramek – wymienia atuty nowych zawodników Letniowski.

Czerwiński będzie między innymi rywalizować z Sebastianem Bartlewskim. Jeden z liderów środka boiska (1 gol, 6 asyst) odniósł jesienią dosyć poważną kontuzję i po 80 dniach rekonwalescencji wrócił do treningów. Jeśli dalszy ciąg rehabilitacji będzie przebiegać pomyślnie, wychowanek UKS Cisowa Gdynia będzie do dyspozycji trenera. – Sebastian rozpoczął treningi indywidualne już na początku naszych przygotowań i wraz z nami udał się na obóz do Stężycy. Codziennie poddaje się zabiegom rehabilitacyjnym i mam nadzieję, że w połowie lutego dołączy do zespołu w pełni przygotowanym do treningu – wyjaśnia sprawę Letniowski.

Kadra Bałtyku jest w zasadzie zamknięta, ale trener Bałtyku nie wyklucza jeszcze jednego wzmocnienia – Jeżeli nadarzy się odpowiednia okazja do pozyskania wartościowego zawodnika w formacji obronnej, to jak najbardziej chcielibyśmy z niej skorzystać.

Gdynianie w okresie przygotowawczym rozegrają dziesięć sparingów. W sześciu z nich zmierzą się z drużynami z I i II ligi. – W doborze sparingpartnerów dokonałem podziału na dwa bloki. W pierwszych pięciu tygodniach rozegramy mecze z zespołami z wyższych lig – pięć drużyn z I ligi i jedna z II ligi. W drugim, czterotygodniowym bloku, rywalizować będziemy z ekipami z niższych lig. Kierowałem się tym, gdyż w pierwszym cyklu przygotowań skupiamy się na kształtowaniu cech motorycznych, a rozgrywanie meczów z zespołami z wyższych lig, zmusza nas do dużego wysiłku fizycznego jak i dostosowania taktyki do gry z lepszymi zespołami. Drugi etap to doskonalenie gry w ataku pozycyjnym. Wiele razy w naszej lidze jesteśmy zmuszeni do takiej formy gry z racji tego, że rywale cofają się do głębokiej defensywy – przedstawia taktykę sparingów były trener GKS Przodkowo, w którym spędził jako zawodnik i trener łącznie 13 lat.

Biało-niebiescy na półmetku rozgrywek zajmują trzecie miejsce tracąc do pierwszej Elany Toruń dwa punkty. To bardzo dobry wynik biorąc pod uwagę, że w okresie letnim prawie cały zespół został przemeblowany. Tym samym poniekąd zespół sam wywarł na siebie presję w walce o promocję do II ligi. Przy Olimpijskiej nie mówi się głośno o awansie, jednak zarówno władze klubu, drużyna jak i kibice dołożą wszelkich starań, by osiągnąć upragniony cel. Jak się zwykło mawiać, wszystkie ręce na pokład. – Przychodząc do klubu obiecywałem zbudowanie silnego zespołu na III ligę, ale nie zapowiadałem awansu w pierwszym roku i to czynię. Jasnego celu od zarządu nie było, jednak ambicja zawodników, ruchy transferowe, fakt, że nikt nie odszedł w przerwie zimowej oraz mała strata do lidera powoduje, że będziemy walczyć do ostatniej kolejki o zwycięstwo w każdym meczu. Tak więc gramy o najwyższy cel, jakim jest awans do drugiej ligi.

Na koniec wróćmy jeszcze do samego obozu w Stężycy. Głos oddajemy niegdyś bramkarzowi, a dziś kierownikowi Bałtyku, Adamowi Tomaszewskiemu, który streszcza przebieg zgrupowania. – Codziennie rano trener przygotowywał plan dnia, z którym zawodnicy mogli się zapoznać. O godzinie 8:00 półgodzinny bieg tlenowy. O godzinie 9:00 jedliśmy śniadanie, po którym byłem zobowiązany przygotować dla drużyny herbatę oraz odżywki. O 10:30 wraz z trenerami jechaliśmy na boisko, aby przygotować sprzęt do treningu, który rozpoczynał się o 11:00 i trwał dwie godziny. Po obiedzie pracowaliśmy na siłowni, która była niewielka, ale za to bogato wyposażona. Na twarzach było widać zmęczenie, ale dobra atmosfera w ekipie sprawiała, że uśmiechów również nie brakowało. Mieliśmy bardzo dobre warunki mieszkaniowe. Do serwowanych posiłków nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń. W czasie wolnym zawodnicy odpoczywali lub odprężali się grając na konsoli. W turnieju FIFA 18 najlepszym duetem okazali się Przemysław Czerwiński i Marek Szulc. Obóz w Stężycy zakończyliśmy piątkowym treningiem na boisku.

Kandydaci do awansu nie będą za długo odpoczywać. Już dziś rozegrają drugi tej zimy mecz sparingowy. W Elblągu zmierzą się z drugoligową Olimpią. Natomiast przed tygodniem w rywalizacji z Olimpią Grudziądz Bałtyk zremisował 1:1. Bramkę dla gdynian strzelił Adam Duda, były zawodnik między innymi Lechii Gdańsk, Chojniczanki Chojnice i Widzewa Łódź. W kolejnych tygodniach sparingpartnerami Bałtyku będą Pogoń Siedlce, Bytovia Bytów, Chrobry Głogów, Chojniczanka Chojnice, Radunia Stężyca, Cartusia Kartuzy, Lechia Gdańsk U19 i Gryf Słupsk.

Rozgrywki III ligi zostaną wznowione 10 marca. Podopieczni Sebastiana Letniowskiego na wyjeździe zagrają z KKS Kalisz.

mt