fot. Centrum1

Awans Centrum Pelplin i inauguracja z Sokołem Wyczechy

Przed inauguracją rundy rewanżowej Centrum awansowało na piąte miejsce w IV lidze sportbazar.pl. Stało się tak po remisie 2:2 w zaległym meczu z Jaguarem Kokoszki Gdańsk. W niedzielę o godzinie 14 zespół z Pelplina podejmie Sokoła Wyczechy.


Centrum trzeci sezon z rzędu rywalizuje w IV lidze sportbazar.pl. W debiucie ekipa z Pelplina uplasowała się na ósmej pozycji, rok temu była 11, a obecnie po 17. spotkaniach pierwszej rundy zajmuje piątą lokatę. Pomimo niezłych wyników tę drużynę prowadziło w tych rozgrywkach już trzech szkoleniowców. Pierwszym był Grzegorz Obiała, którego w październiku zastąpił Grzegorz Pawłuszek, natomiast 25. stycznia zespół przejął Szymon Hartman. W rundzie jesiennej ten 38-letni trener pracował w Czarnych Pruszcz Gdański, które po jesieni sklasyfikowane są w grupie pierwszej gdańskiej klasy okręgowej sportbazar.pl na piątym miejscu. - Pobyt w Czarnych wspominam bardzo sympatycznie, bo relacje w klubie układały się bez zarzutu, ale mam swoje ambicje i chciałem spróbować szczęścia w wyższej lidze, gdzie trener ma jednak większy wpływ na zespół. Otrzymałem propozycję Pelplina, co nie znaczy, że wygryzłem trenera Pawłuszka. Prowadzenie drużyny kolidowało mu jednak z innymi obowiązkami, a zresztą na spotkaniu, podczas którego ustalaliśmy warunki mojego zatrudnienia, Grzesiek także był obecny – wyjaśnił Hartman.

Działacze nie postawili jednak przed nowym trenerem konkretnego w tym sezonie zadania. - Teraz popularna jest teoria, że trzeba koncentrować się na najbliższym spotkaniu i starać się wygrać każdy mecz, a wtedy cel sam się wykrystalizuje. My również działamy według tej filozofii – przyznał.

Podczas zimowych przygotowań Centrum mogło zaimponować formą. Drużyna wygrała komplet siedmiu sparingów, gromiąc 9:0 Meteora Pinczyn oraz po 7:0 Wisłę Tczew i Czarnych Pruszcz Gdański. Pierwszy ligowy sprawdzian nie zakończył się jednak zwycięstwem podopiecznych trenera Hartmana – w zaległym spotkaniu z 15. kolejki pelplinianie zremisowali w niedzielę 5 marca 2:2 z Jaguarem Kokoszki Gdańsk. - Biorą pod uwagę przebieg meczu jestem zadowolony z końcowego rezultatu, bo dwa razy goniliśmy wynik, a bramkę dającą nam remis zdobyliśmy w ostatniej minucie. Po ubiegłorocznych perturbacjach z tym spotkaniem teraz to my byliśmy jego gospodarzem, ale nie graliśmy w Pelplinie, tylko na sztucznej murawie w Starogardzie Gdańskim. Generalnie ten występ nie był tym, czego oczekiwałem i sobie wyobrażałem. Nasz gra wyglądała dobrze, ale tylko w pierwszych 20 minutach, bo później miałem do niej sporo zastrzeżeń – stwierdził.

Centrum jest razem z rezerwami Arki Gdynia zespołem, który stracił w rozgrywkach najmniej bramek – tylko 16. O ile jednak defensywa zespołu spisuje się bardzo dobrze, o tyle więcej można było oczekiwać po formacji ofensywnej. Pelplinianie strzelili tylko 25 goli, czyli o jednego mniej od plasującego się na 17. przedostatniej pozycji Sokoła Wyczechy. - Dlatego też nasze zimowe transfery ukierunkowane były na zmianę tych statystyk. Priorytetem było zwiększenie konkurencji wśród młodzieżowców, bo w tej kwestii prezentowaliśmy się dość ubogo oraz poprawienie naszej siły rażenia. Pozyskaliśmy dwóch napastników, Radosława Migawskiego z Meteora Pinczyn i Sebastiana Żołnowskiego. Czynimy jeszcze starania, aby wzmocnić środek pola – zdradził.

I właśnie Żołnowski zdobył w pierwszym meczu dwie bramki. Trener Hartman bardzo dobrze zna tego 22-letniego zawodnika, bo w 2014 roku sprowadził go z Amigo Przyjaźń do Jaguara Kokoszki. - Sebastiana polecił mi trener Adam Adamus, który miał z nim zajęcia w szkole. Jesień Żołnowski spędził w GKS Przodkowo, gdzie trochę przygasł i w przerwie zimowej został do Centrum wypożyczony. Wierzę, że w Pelplinie się odbuduje i nam pomoże. Liczę również na Migawskiego, który ma co prawda 28 lat, ale też dysponuje sporym potencjałem. Radek jest wysoki, dobrze zbudowany, a do tego lewonożny – dodał.

Na inaugurację rundy rewanżowej drużyna z Pelplina w niedzielę o godzinie 14 podejmie Sokoła, którego pokonała w Wyczechach 1:0. W kolejnych meczach jej rywalami będą w Kwidzynie 16. w tabeli Rodło oraz zajmujący 10. miejsce Orkan Rumia, z którym zmierzy się na własnym stadionie. - Nasz początek może uchodzić za łatwy, ale przecież nikt się przed nami nie położy i nie odda punktów za darmo. Poza tym drużyny broniące się przed spadkiem są wyjątkowo zdeterminowane, a każdy punkt i tak trzeba wybiegać oraz wywalczyć. W dodatku spotkanie z Sokołem będzie naszym pierwszym w tym roku występem na własnym stadionie. Do tej pory trenowaliśmy głównie w Tczewie na sztucznym boisku miejscowej Wisły, natomiast w Pelplinie ćwiczyliśmy na Orliku oraz na hali - zakończył Szymon Hartman.