fot. 19-1-of-1

Trener Radunii Stężyca: gonimy czołówkę i chcemy awansować

Początek sezonu nie był dla Radunii udany W trzech meczach okręgówki piłkarze ze Stężycy zdobyli tylko punkt, ale później zanotowali osiem wygranych i remis. - Gonimy czołówkę i chcemy awansować – przyznał trener Radunii Ireneusz Stencel.


W inauguracyjnym meczu Radunia zremisowała na własnym stadionie 3:3 z Pomezanią Malbork, a następnie przegrała na wyjeździe 1:2 z rezerwami Chojniczanki Chojnice oraz u siebie 0:1 z Borowiakiem Czersk. - Na początku naprawdę nie graliśmy źle, co nie przełożyło się jednak na wyniki i punkty. Potrafiliśmy wypracować sobie bramkowe sytuacje, ale brakowało skuteczności. Poza tym w przerwie letniej pozyskaliśmy sześciu zawodników i potrzebowaliśmy trochę czasu, aby wkomponować ich do zespołu – wyjaśnił Stencel.

Z Kaszubii Kościerzyna przeszli Błażej Troka i Dawid Klawikowski, z Cartusii Kartuzy Robert Zbrzyzny i Adam Skierkowski, Arkadiusz Kordyl z Kamienicy Królewskiej, a Damian Kosznik, który wcześniej grał w Kaszubii, ma za sobą dłuższą przerwę. - Zrozumienia i zgranie z nowymi zawodnikami było bardzo ważne. Co prawda Troka i Klawikowski są obecnie kontuzjowani, ale jeśli byliby zdrowi, cała szóstka występowałaby w podstawowym składzie – zaznaczył.

Troka jest obecnie najlepszym strzelcem gdańskiej grupy drugiej klasy okręgowej sportbazar.pl. 26-letni pomocnik zdobył 13 bramek. - Jego dorobek powinien być bardziej okazały. W wygranym 13:0 spotkaniu z Gryfem 2009 Tczew strzelił cztery gole, ale wszystkie mecze tej drużyny, ze względu na wycofanie z rozgrywek, zostały anulowane – dodał.

Radunia może pochwalić się w okręgówce nie tylko najlepszą defensywą, ale również najskuteczniejszym atakiem. Jej zawodnicy zdobyli 45 bramek, a gdyby zaliczony został mecz z Gryfem 2009, mieliby na koncie 58 goli, co dałoby prawie pięć trafień na spotkanie. Zespół ze Stężycy ma na koncie także kilka innych spektakularnych zwycięstw – 11:2 z Kornowcy Szarżą Krojanty i 9:1 z Wisłą Korzeniewo. - Wiele osób twierdzi, że trudno jest wygrać z juniorami różnicą sześciu bramek, a co dopiero zaaplikować ponad 10 goli seniorom. Gramy ofensywnie, ale nasza siła polega również na tym, że akcenty w ataku rozłożone są na kilku piłkarzy i absencja czołowych zawodników nie rzutuje na skuteczność drużyny. W ostatnim meczu nie zagrał Troka, a i tak pokonaliśmy u siebie Błękitnych Stare Pole 6:0 – zauważył.

Właśnie rozegrane w czwartej kolejce spotkanie z tczewskim zespołem okazało się dla Radunii przełomowe. Od tego momentu zawodnicy ze Stężycy, wliczając w to triumf z Gryfem 2009, odnieśli osiem zwycięstw oraz zanotowali remis, dzięki czemu awansowali na trzecie miejsce. Dwa punkty zdołały jej odebrać w Nowym Dworze Gdańskim tylko prowadzące w tabeli Żuławy. - Po tym spotkaniu odczuwaliśmy mały niedosyt, bo stworzyliśmy więcej dogodnych okazji. Zwłaszcza w doliczonym czasie gry mieliśmy sytuację, którą śmiała można określić jako 200-procentową. W meczu z Żuławami byliśmy bliżsi zwycięstwa, ale szanujemy ten remis – zapewnił.

W Stężycy nie ukrywają, że celem zespołu jest gra w przyszłym sezonie w IV lidze sportbazar.pl. - Po nieudanym początku gonimy czołówkę. Do Żuław mamy pięć, a do Chojniczanki II cztery punkty straty. W czerwcu przyszłego roku oddany zostanie w Stężycy nowy stadion z bieżnią lekkoatletyczną i planujemy awansem uświetnić jego otwarcie – zakończył Ireneusz Stencel.