fot. r-958

Trener GKS Kowale: w naszym klubie seniorzy pracują z młodzieżą

Piłkarze GKS Kowale bliscy są zajęcia w grupie I gdańskiej klasy okręgowej sportbazar.pl czwartej lokaty. - Byłoby to najwyższe miejsce w historii klubu. Poza tym nasi seniorzy prowadzą zajęcia z młodzieżą - powiedział trener Robert Kugiel.


41-letni szkoleniowiec pracuje w GKS Kowale już ponad pięć lat - przejął zespół w trakcie sezonu 2010/2011. - Drużyna była wówczas po spadku, ale ta banicja nie trwała długo. Zajęliśmy pierwsze miejsce w klasie A i po roku wróciliśmy do okręgówki. Jako beniaminek zajęliśmy szóste miejsce, w kolejnym sezonie wywalczyliśmy co prawda dziewiątą lokatę, ale od tego czasu notujemy stały progres – stwierdził.

W Kowalach nie ukrywają, że przed każdymi rozgrywkami priorytetem było uniknięcie degradacji. - Taki cel przeświecał nam zwłaszcza w tym sezonie, bo obawialiśmy się reorganizacji. Dmuchaliśmy na zimne, a okazało się, że poradziliśmy sobie znakomicie. Jesteśmy bowiem bliscy zajęcia czwartej, czyli najwyższej w historii klubu pozycji. Brakuje nam tylko trzech punktów, a w dwóch ostatnich kolejkach zmierzymy się z niżej notowanymi zespołami. W niedzielę podejmiemy 14. w tabeli Start Mrzezino, natomiast na zakończenie rozgrywek zagramy w Leźnie z plasującym się na ostatnim 16. miejscu Sportingiem – dodał.

Piłkarze Gminnego Klubu Sportowego mogą pochwalić się w końcówce rozgrywek bardzo dobrą passą. W sześciu ostatnich meczach odnieśli pięć zwycięstw i ponieśli tylko jedną porażkę - u siebie 1:2 z Amatorem Kiełpino.

- To było kuriozalne spotkanie, które powinno zakończyć się naszym przekonywującą wygraną. Prowadziliśmy 1:0, nie schodziliśmy z połowy rywali i mieliśmy mnóstwo sytuacji do podwyższenia wyniku, ale nic nie chciało wpaść. I w 88. minucie wbiliśmy sobie „swojaka”, a 92 minucie gości zdobyli zwycięską bramkę. Takie mecze się jednak zdarzają – zauważył.

Były piłkarz Polonii Gdańsk i Rakowa Częstochowa zaznacza, że w jego drużynie coraz ważniejszą rolę odgrywają młodzi piłkarze. - W pięciu wygranych ostatnio spotkaniach między słupkami stanął Mateusz Kozłowski, który w tym roku skończył zaledwie 16 lat. Występują u nas również regularnie niewiele od niego starsi zawodnicy, którzy liczą 17-18 lat – przyznał.

W klubie powinni niebawem doczekać się dopływu do pierwszego zespołu kolejnych dobrze rokujących graczy. - Kowale to nie tylko seniorzy. Kładziemy bowiem spory nacisk na szkolenie, a zajęcia w grupach młodzieżowych prowadzą zawodnicy grający w pierwszej drużynie. Za najstarszy rocznik 2000/2001 odpowiada Tomasz Czajko, w roczniku 2005/2006 trenerami są Marcin Waniuga i Maciej Sikorski, natomiast Krzysztof Bartoszuk i Kacper Lipski szkolą zawodników w roczniku 2007. W sumie w trzech zespołach ćwiczy około 100 dzieci. Zainteresowanie jest tak duże, że planujemy stworzyć czwartą, najmłodszą grupę dla sześciolatków. Poza tym w niedzielę 19 czerwca organizujemy na własnych obiektach turniej młodzieżowy z udziałem 14 zespołów. Takiej imprezy jeszcze w Kowalach nie było – zapewnił.

Kugiel podkreśla, że GKS może również liczyć na wszechstronną pomoc ze strony gminy Kolbudy. - Nasza współpraca układa się wzorcowo i każdemu klubowi życzyłbym takiego partnera i patrona. Widać, że w gminie sport traktowany jest priorytetowo, a wójtowi Leszkowi Grombali chyba podobają się nasze starania, bo możemy liczyć na pełne wsparcie zarówno jeśli chodzi o pierwszą drużynę, grupy młodzieżowe, a także kwestie dotyczące infrastruktury. Nasz obiekt jest systematycznie modernizowany, a niebawem ma także powstać boczne boisko treningowe z naturalna nawierzchnią – skomentował.

W Kowalach deklarują, że w przyszłym sezonie zamierzają odegrać w klasie okręgowej sportbazar.pl. czołową rolę. - Awans do IV ligi wywalczą dwie najlepsze drużyny i postaramy się znaleźć w tym gronie. Mamy już listę 5-6 ogranych, także na poziomie III ligi piłkarzy, których chcemy pozyskać. Do tej pory robiliśmy systematyczne postępy i małymi krokami zmierzaliśmy do przodu, ale teraz postaramy się zrobić trochę większy skok – zakończył Robert Kugiel.