fot. MKSWladyslawow-0-0-0-0-1458565034

Świetna inauguracja rundy rewanżowej MKS Władysławowo w IV lidze sportbazar.pl

W świetnym stylu rozpoczęli rundy wiosenną w IV lidze sportbazar.pl piłkarze MKS Władysławowo. Broniący się przed spadkiem podopieczni trenera Sobiesława Przybylskiego wygrali trzy pierwsze mecze i nie stracili w nich bramki.


Końcówka jesieni była w wykonaniu MKS fatalna. W siedmiu ostatnich spotkaniach pierwszej rundy zawodnicy z Władysławowa wywalczyli zaledwie punkt i ponieśli też dwie druzgocące porażki - na własnym boisku 0:7 z Rodłem Kwidzyn oraz 0:8 w Starogardzie Gdańskim.

- O tamtej rundzie musimy jak najszybciej zapomnieć. Na szczęście pojawiło się światełko w tunelu, bo inauguracja wiosny jest dla nas bardzo udana. W pierwszych 17 spotkaniach zdobyliśmy 14 punktów, natomiast w trzech ostatnich dziewięć. W rundzie rewanżowej nie straciliśmy także bramki. Progres jest zatem widoczny - przyznał kierownik klubowego biura Mirosław Kania.

Drużyna prowadzona przez nowego trenera Sobiesława Przybylskiego pokonała w zaległym meczu z ostatniej jesiennej kolejki 4:0 Gryf 2009 Tczew, a następnie zwyciężyła dwa wyżej notowane zespoły – w Luzinie 2:0 GOSRiT Wikęd oraz 1:0 na własnym stadionie Jaguar Gdańsk.

- W środę czeka nas mecz w Ustce z Jantarem, w którym chcemy pójść za ciosem. Nasze szanse na uniknięcie degradacji znacznie wzrosły, jednak mamy świadomość, że do tego celu wiedzie daleka droga. Z pobieżnych obliczeń wynika, że utrzymanie powinno zapewnić zajęcie 10 pozycji, na której obecnie plasuje się Jaguar Gdańsk. Ta drużyna ma trzy punkty więcej od nas, ale także mecz zaległy. W dodatku z czołowymi zespołami ligi zagramy na wyjeździe - zauważył.

Mirosław Kania uważa, że metamorfoza zespołu związana jest z pojawieniem się w przerwie zimowej we Władysławowie trenera Przybylskiego.

- Nasz nowy szkoleniowiec namówił do powrotu kilku zawodników, którzy zawiesili już buty na kołku. Z Bałtyku Gdynia pozyskaliśmy także 19-letniego Macieja Lipskiego, który zapowiada się na niezłej klasy golkipera. MKS jest obecnie zupełnie inną drużyną niż jesienią. I to nie tylko pod względem personalnym, ale także mentalnym. Prawdziwa próba charakterów miała miejsce w ostatniej konfrontacji z Jaguarem Gdańsk, w której zagraliśmy bez czterech podstawowych piłkarzy. Ten egzamin drużyna zdała celująco , bo nie tylko wygrała 1:0, ale przy okazji nie pozwoliła rywalom zagrozić naszej bramce - zakończył Mirosław Kania.

36-letni szkoleniowiec pomniejsza jednak swoją rolę w świetnym starcie drużyny. - To efekt odpowiednio przepracowanej zimy, ale nie ekscytujemy się trzema zwycięstwami, tylko dalej spokojnie trenujemy i robimy swoje . Wydaje mi się, że znalazłem z chłopakami wspólny język i udało nam stworzyć prawdziwą drużynę , jednak dobre wyniki to tylko ich zasługa. Mamy określony cel, jakim jest utrzymanie, ale zdajemy sobie sprawę, że czeka nas trudne zadanie. Tym bardziej, że po ostatnich wynikach tabela bardzo się spłaszczyła – stwierdził trener Sobiesław Przybylski.