fot. KPS-Gryf-ivliga-0-12-1000-500-1459864216

Rekordowe osiągniecie piłkarzy KP Starogard Gdański w IV lidze sportbazar.pl

Niesamowitego wyczynu dokonali piłkarze KP Starogard Gdański, którzy jako pierwsi w IV lidze sportbazar.pl zdobyli w tym sezonie w jednym meczu 10 bramek. Podopieczni trenera Mariusza Majewskiego rozbili u siebie Brdę Przechlewo aż 10:2.


Na początku rundy rewanżowej piłkarze KP Starogard Gdański grali ze zmiennym szczęściem – na jej inaugurację pokonali w Gniewinie Stolem 2:1, następnie zremisowali u siebie 3:3 z Gedanią, ale później zanotowali dwie porażki - 0:2 w Kwidzynie z prowadzącym Rodłem oraz 1:2 w zaległym spotkaniu z18. kolejki w Garczegorzach ze znakomicie spisującymi się na wiosnę Aniołami.

- Moim zdaniem w tej drużynie drzemie duży, zwłaszcza ofensywny, potencjał. Nie prezentujemy jednak stabilnej formy, bo w niektórych kluczowych momentach zawodzimy i to powinno dać nam sporo do myślenia . Największe braki mamy w obronie, czego przykładem jest konfrontacja z Gedanią. Do przerwy prowadziliśmy 3:0 i goście nie mogli zrobić ,,sztycha", a w drugiej połowie straciliśmy trzy bramki z niczego i zamiast kompletu zdobyliśmy tylko jeden punkt . Niezłe spotkanie, pomimo porażki, zagraliśmy także w Garczegorzach na ,,jeziorze". Na zalanym wodą wodą boisku nie wykorzystaliśmy jednak pięciu idealnych sytuacji i ponieśliśmy drugą z rzędu porażkę – skomentował trener Majewski.

41-letni szkoleniowiec przekonuje, że największym mankamentem jego zespołu są stałe fragmenty gry. - Oczywiście w wykonaniu przeciwnika. W takich sytuacjach nie radzimy sobie we własnym polu karny . Brakuje nam odpowiedzialności, tracimy koncentrację i gubimy krycie. Widać, że w defensywie przydałoby się nam dwóch doświadczonych zawodników – ocenił.

Ostatnie dwie przegrane starogardzianie z nawiązką powetowali sobie w konfrontacji na własnym stadionie z Brdą Przechlewo i jako pierwszy w tym sezonie zespół w IV lidze sportbazar.pl zdobyli w jednym spotkaniu 10 bramek. Co prawda w 20. minucie był jeszcze remis 1:1, ale później gospodarze zdemolowali rywali i wygrali 10:2.

- Wynik z pewnością zaskakujący, bo Brda nie jest przecież outsiderem ligi i do tej pory radziła sobie przyzwoicie. W tym meczu, może z powodu braków kadrowych, rywale wypadli jednak bardzo słabo. Inna sprawa, że nam to spotkanie wyjątkowo wyszło , byliśmy bowiem niesamowicie skuteczni. Kiedy prowadziliśmy 3:1 z gości całkowicie zeszło powietrze i od tego momentu wjeżdżaliśmy w ich obronę jak w masło – przyznał.

Zespół KP odniósł w tych rozgrywkach jeszcze dwa wysokie zwycięstwa 8:0 – październiku pokonał Jantara Ustka oraz MKS Władysławowo. Kociewska ekipa legitymuje się także najlepszym atakiem w IV lidze sportbazar.pl – w 22. meczach strzeliła 61 goli, co daje prawie trzy bramki na spotkanie.

- Staramy się grać piłką, a nie ją kopać, bo chcę, żeby mój zespół prezentował ofensywny, otwarty i atrakcyjny dla kibica futbol. Moim zdaniem wychodzenie w IV lidze na boisko żeby się bronić nie ma żadnego sensu – stwierdził.

Przed rozgrywkami w Starogardzie Gdańskim nie wykluczano walki o awans, ale teraz w klubie zdają sobie sprawę, że ten plan trzeba odłożyć na przyszły sezon.

- Nie było to kategoryczne założenie, ale braliśmy taką ewentualność pod uwagę. Początek rundy rewanżowej okazał się dość obiecujący , bo prowadzące drużyny, czyli Rodło Kwidzyn oraz Pogoń Lębork zaczęły gubić punkty. My również nie uniknęliśmy jednak dwóch wpadek i w tej sytuacji pozostała nam rywalizacja o jak najwyższe miejsce w tabeli, czyli de facto trzecie. Walkę o awans możemy podjąć dopiero w przyszłym sezonie, ale wiele zależy od sponsora. Wydaje mi się jednak, że tak piękne piłkarskie obiekty jakie są w Starogardzie Gdańskim, a za chwilę otwarte zostaną kolejne, powinny tętnić życiem. Warto pokazać je w Polsce, a taką możliwość daje III i II liga , a nie tylko chwalić się nimi lokalnie – zakończył Mariusz Majewski.