fot. mecz_noworoczny_03_17b9bb11d9e396137d6eb29cfa91e990-4-0-996-533-1483519092

Puchar dla oldbojów Arki Gdynia, 11 bramek Lechii Gdańsk

Po wygranej 4:2 w Gdyni w tradycyjnym noworocznym meczu z Bałtykiem oldboje Arki odzyskali po roku przerwy przechodni puchar dla triumfatora tej rywalizacji. Z kolei w Gdańsku oldboje Lechii 11:0 pokonali zespół Samorządowców i Przyjaciół.


Historia noworocznych spotkań oldbojów Arki i Bałtyku sięga 1981 roku. Inauguracyjna konfrontacja zakończyła się sukcesem stoczniowców, którzy także w zeszłym roku okazali się lepsi od żółto-niebieskich. „Kadłuby” zwyciężyły 2:1 i po sześciu latach odebrali rywalom przechodni puchar dla triumfatora tego meczu. Tym trofeum zawodnicy Bałtyku długo się jednak nie nacieszyli, bo w niedzielę w konfrontacji numer 27 ponieśli porażkę 2:4 (1:3). Tym samym co najmniej do 1 stycznia 2018 roku puchar dzierżyć będą piłkarze Arki.

Pierwszą bramkę zdobył już w 9. minucie pięknym uderzeniem z dystansu Dariusz Ulanowski, a 120 sekund później wynik podwyższył Robert Turski. Co prawda w 15. minucie kontaktowego gola uzyskał Piotr Rzepka, ale w 19. minucie po strzale Łukasza Kowalskiego było 3:1 dla Arki. Druga połowa rozpoczęła się od trafienia trenera rezerw żółto-niebieskich Roberta Wilczyńskiego, natomiast w 65. minucie rozmiary porażki Bałtyku zmniejszył Tomasz Broner – przy bramce trenera Orląt Reda asystował Rzepka.

Z kolei w Gdańsku także w samo południe rozpoczął się 12. mecz oldbojów Lechii z ekipą Samorządowców i Przyjaciół. Biało-zieloni, którzy zanotowali 10 zwycięstwo (dwa spotkania zakończyły się remisem) bliscy byli wyrównania swojego najwyższego triumfu. W 2014 roku podopieczni trenera Jerzego Jastrzębowskiego wygrali aż 13:0, natomiast teraz strzelili dwa gole mniej. W zespole prowadzonym przez trenera Jerzego Jastrzębowskiego cztery bramki zdobył drugi trener pierwszej drużyny Lechii Maciej Kalkowski, trzy dołożył Tomasz Dawidowski, a po jednym golu uzyskali Marek Zieńczuk, Marcin Gąsiorowski, Dominik Czajka oraz Janusz Melaniuk. W ekipie zwycięzców na największe słowa uznania zasłużyli jednak nie zdobywcy bramek tylko filar defensywny Leszek Kulwicki, który w tym roku skończy 65 lat.

W uniknięciu wysokiej porażki drużyny Samorządowców i Przyjaciół nie uchronił znakomity wioślarz, mistrz olimpijski z Pekinu w 2008 roku i czterokrotny mistrz świata w czwórce podwójnej Adam Korol.