fot. IMG_0448-0-0-0-0-1476993652

Piłkarze Bałtyku Gdynia wiceliderem w dwóch ligach

W tym sezonie świetnie spisują się nie tylko seniorzy Bałtyku, którzy są wiceliderem III ligi. Bardzo dobrze radzą sobie również rezerwy gdyńskiego klubu – podopieczni trenera Jerzego Jastrzębowskiego zajmują w klasie A drugą pozycję.


W grupie drugiej III ligi piłkarze Bałtyku plasują się na drugim miejscu za Sokołem Kleczew – gdynianie zgromadzili jednak tyle samo punków co lider, a poza tym mają również zaległy mecz z Elaną Toruń, który odbędzie się 4 grudnia. W sześciu ostatnich spotkaniach podopieczni trenera Marcina Martyniuka zanotowali pięć zwycięstw i remis. W dodatku w tych konfrontacjach nie stracili bramki.

W ślady swoich starszych kolegów idą również zawodnicy drugiej drużyny, którzy są wiceliderem gdańskiej grupy pierwszej klasy A sportbazar.pl. Prowadzi Potok Kamionka Sopot, który także ma na koncie siedem zwycięstw i porażkę oraz 29 zdobytych bramek. Jedyna różnica polega na tym, że lider stracił 11, czyli gola mniej od rezerw Bałtyku.

„Stoczniowcy” są beniaminkiem klasy A sportbazar.pl, do której awans wywalczyły w dość dramatycznych okolicznościach. - Ta oparta na zawodnikach rocznika 1999 drużyna rywalizowała w zeszłym sezonie jednocześnie w klasie B i w lidze juniorów. W tych pierwszych rozgrywkach nie szło nam najlepiej i w przerwie zimowej, kiedy zespół przejął trener Jerzy Jastrzębowski, postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Zrezygnowaliśmy z gry w lidze juniorów starszych i skoncentrowaliśmy się na rywalizacji w seniorskim gronie. Wiosna była w naszym wykonaniu bardzo udana, bo w klasie B odnieśliśmy komplet 10 zwycięstw i na finiszu o punkt wyprzedziliśmy drugie Karlikowo Sopot – wyjaśnił dyrektor Bałtyku Stanisław Rajewicz.

Działacz gdyńskiego klubu przekonuje, że młodzi piłkarze zdecydowanie więcej zyskają na grze z seniorami niż w rywalizacji ze swoimi rówieśnikami. - Dzięki temu na wyjazdach gramy głównie na naturalnych nawierzchniach, podczas kiedy w lidze juniorów te mecze odbywały się zazwyczaj na sztucznych boiskach. Poza tym w konfrontacji ze starszymi zawodnikami młodzi zawodnicy przechodzą przyspieszony kurs futbolu. W klasie A zdecydowanie szybciej przyswoją sobie określone zasady oraz nauczą odpowiedzialności, wyrachowania, cwaniactwa, walki na łokcie oraz odpowiednich zachowań przy stałych fragmentach gry – wyliczył Rajewicz.

W klasie A rezerwy Bałtyku również prezentują bardzo dobrą dyspozycję, bo w ośmiu spotkaniach zanotowali siedem zwycięstwa i porażkę - ulegli na wyjeździe 0:6 LZS Bojano. A tegoroczny ligowy bilans gdynian to 17 wygranych i przegrana. - W meczu z Bojanem zagraliśmy bez posiłków z pierwszej drużyny, która w tym samym czasie walczyła o punkty w trzeciej lidze. Wyraźnie zabrakło nam doświadczenia, bo bramki straciliśmy głównie po stałych fragmentach gry, nawet po wrzutach z autu. Szybko jednak powetowaliśmy sobie to niepowodzenie i dwa tygodnie później pokonaliśmy 4:1 w Łęczycach prowadzącego Zenita. Trzeba jednak zaznaczyć, że w klasie A nie mamy do dyspozycji wszystkich juniorów z rocznika 1999, bo Marcin Poręba i Mateusz Młynarczyk regularnie występują w pierwszym zespole – zauważył.

Dyrektor Rajewicz przekonuje, że świetna postawa drużyny to głównie zasługa jej szkoleniowca. - Jerzy Jastrzębowski na pierwszym miejscu stawia pracę, na drugim pracę, a następnie odpowiedzialność oraz dyscyplinę. Po metamorfozie tej drużyny widać,jak ze zasady są ważne i ile dzięki nim można osiągnąć – zauważył.

W Bałtyku uważają również, że druga drużyna bez problemów poradziłaby sobie w okręgówce, ale awans do niej nie jest głównym celem. - Absolutnie nie myślimy tymi kategoriami. Nasi młodzi zawodnicy mają nabierać wśród seniorów doświadczenie, ale nie po to, aby rywalizować w piątej, tylko w trzeciej, albo nawet i w drugiej lidze. W kolejce do regularnej gry w pierwszym zespole są inni juniorzy, Kordian Bartnicki, Erwin Kwaśniak oraz Cezary Gołubiński. Swój debiut ma już za sobą zaledwie 16-letni Maciej Buławski, który na co dzień występuje w lidze juniorów młodszych, a wszedł na boisku z rezerwy w dwóch meczach Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim i zdobył nawet bramkę – przypomniał.

Podczas najbliższej kolejki gdynian czeka kolejny, być może najważniejszy w tej rundzie sprawdzian. W sobotę o godz. 15.30 rezerwy zmierzą się w Sopocie z prowadzącym w tabeli Potokiem Kamionką.