fot. powisle

Dyrektor DKS Powiśle Dzierzgoń: chcemy być solidnym IV-ligowcem

Po rundzie jesiennej Powiśle Dzierzgoń zajmują w IV lidze sportbazar.pl trzecie miejsce. - Chcemy być solidnym zespołem, ale nie mamy planów awansu. Na grę w III lidze naszego klubu nie stać - przyznał dyrektor DKS Krzysztof Mamcarz.


​W 17 meczach rundy jesiennej IV ligi sportbazar.pl Powiśle zdobyło w 33 punkty, czyli tyle samo ile zajmujące drugą pozycję rezerwy Arki Gdynia. - Jesteśmy zadowoleni z postawy i dorobku drużyny w pierwszej fazie rozgrywek, zarówno na własnym stadionie jak i na wyjeździe. Chcemy być solidnym zespołem i założenie jest takie, aby zawsze plasować się w czołówce IV ligi, czyli w pierwszej szóstce, co też generalnie nam się udaje. Może jesienią nie zdobyliśmy za dużo bramek, bo tylko 27, ale siłą naszej drużyny jest wyrównany skład. Nie posiadamy bowiem typowego snajpera, na którego barkach spoczywałby obowiązek strzelania goli. Poza tym nie mam nic przeciwko temu, abyśmy wszystkie spotkania wygrywali w najskromniejszych rozmiarach, czyli 1:0 – zapewnił Mamcarz.

Jesienią podopieczni trenera Sebastiana Cierlickiego przegrali dwa mecze na własnym stadionie – 0:3 z Kaszubią Kościerzyna oraz 1:3 z Orkanem Rumia. - Z Kaszubią ponieśliśmy zasłużoną porażkę, bo spadkowicz z III ligi to mocna drużyna, która była od nas lepsza. Z kolei przegrana z Orkanem do dzisiaj zalega nam na wątrobie. Do przerwy powinniśmy prowadzić 5:0, jednak na drugą połowę wyszła tylko jedna drużyna. Niestety, byli to goście. Odczuwamy również spory niedosyt po spotkaniu trzeciej kolejki, w którym zmierzyliśmy się z liderem. W 20. minucie prowadziliśmy w Pelplinie z Wierzycą 2:0, ale ostatecznie zremisowaliśmy 2:2 – dodał.

Dyrektor Mamcarz podkreśla, że w Dzierzgońskim Klubie Sportowym, który traci do Wierzycy osiem punktów, nie mają planów awansu do III ligi.- Mierzymy siły na zamiary, a nie zamiar podług sił. Jeśli ktoś ma problemy, aby związać koniec z końcem w IV lidze, to tym bardziej nie powinien rzucać się z motyką na słońce i porywać się na nierealne wyzwania. A takim byłaby z pewnością nasza gra w III lidze. Mamy oczywiście sponsorów, wspiera nas również magistrat, za co jesteśmy im wdzięczni, ale Dzierzgoń to małe miasto i IV liga odpowiada jego możliwościom oraz aspiracjom. Znam również wiele przykładów zespołów, które kiedyś zachłysnęły się jakimś sukcesem i do dzisiaj nie mogą wrócić do równowagi. Seniorskiego futbolu praktycznie nie ma w Tczewie i Sztumie, a w większych i pobliskich miejscowościach , jak w Malborku, Kwidzynie i Nowym Dworze Gdańskim stoi na niższym poziomie niż w Dzierzgoniu – zauważył.

Przygotowania do rundy rewanżowej Powiśle wznowiła 9 stycznia. Drużyna będzie codziennie trenować na własnych obiektach, rozegra również sześć meczów kontrolnych. Krzysztof Mamcarz nie ukrywa jednak, że utrzymanie na wiosnę dotychczasowej pozycji będzie niezwykle trudne. - Z jednej strony nie planujemy wzmocnień, a w dodatku odejdzie od nas dwóch podstawowych piłkarzy. W rundzie wiosennej napastnik Mateusz Gruszewski i środkowy obrońca Marek Kruczkowski występować będą w Żuławach, które w okręgówce plasują się na drugiej pozycji. Ma to również swoje dobre strony, bo wspomogą ten zespół w walce z rezerwami Chojniczanki o awans do IV ligi. Trzymam kciuki za zespół z naszego regionu, także ze względów finansowych, bo do Nowego Dworu Gdańskiego jest znacznie bliżej niż do Chojnic. Poza tym myślimy już o kolejnym sezonie i na wiosnę będziemy mieli okazję ogrywać juniorów, których dołączymy do pierwszej drużyny oraz zawodników wracających po kontuzjach – zakończył Krzysztof Mamcarz.