fot. sparta-0-0-0-0-1458723645

Wiosna ma należeć do Sparty Sycewice

Od rozgromienia 11:1 Skotawy Budowo rozpoczęła rundę rewanżową w słupskiej klasie okręgowej sportbazar.pl Sparta. - Wiosna ma należeć do Sycewic. Chcemy uplasować się w czołowej piątce – zapewnił wiceprezes klubu Krzysztof Trąbczyński.


Piłkarze Sparty odnieśli najefektowniejsze zwycięstwo na inaugurację rundy wiosennej słupskiej klasy okręgowej sportbazar.pl. Drużyna z Sycewic rozgromiła u siebie aż 11:1 Skotawę Budowo. Do przerwy gospodarze prowadzili jednak tylko 2:1.

- Po zmianach przeprowadzonych w zimie, a doszło do nas po dwóch zawodników z Gryfa Słupsk i Jantara Ustka, w pierwszej połowie drużyna jeszcze się zgrywała i konsolidowała. Po przerwie daliśmy jednak prawdziwy koncert i zdobyliśmy dziewięć bramek. To było wejście smoka Sparty – ocenił wiceprezes klubu Krzysztof Trąbczyński.

Najskuteczniejszym graczem tego spotkania był pozyskany z Jantara 20-letni Damian Kopciński, który strzelił cztery gole. - Mamy nadzieję, że Damian z powodzeniem zastąpi Marka Wasiaka, który w minionym sezonie z dorobkiem 34 trafień był drugim snajperem tych rozgrywek, ale w zeszłym roku przeprowadził się do Gdańska i zrezygnował z gry. W przerwie zimowej na pół roku do prowadzącej po jesieni Garbarni Kępice wypożyczyliśmy też Wojciecha Luzaka - stwierdził.

W Sycewicach z optymizmem podchodzą do rundy wiosennej i mają nadzieję, że zespół poprawi zajmowaną obecnie ósmą pozycję. - Moim zdaniem mamy silniejszą drużynę niż jesienią i oczekujemy, że potwierdzi to nie tylko nasza gra, ale także zdobyte punkty. Wiosna z reguły należała do Sparty i nie inaczej ma być także w tej rundzie. Naszym celem jest uplasowanie się na końcu rozgrywek w pierwszej piątce. Na lepszy wynik trudno jednak liczyć, bo strata do czołowych zespołów jest zbyt duża - zauważył.

W klubie zdają sobie jednocześnie sprawę, że aby zrealizować ten plan, drużyna musi poprawić głównie grę na wyjeździe. U siebie dzięki sześciu zwycięstwom Sparta zdobyła aż 18, natomiast na obcych boiskach, za sprawą wygranej i remisu, tylko cztery punkty.

- Najwięcej do życzenia pozostawiała nasza postawa w defensywie i właśnie na ten element trener Artur Suruło położył największy nacisk. Liczymy, że zdecydowanie lepszą obronę zobaczymy już w sobotę w prestiżowej konfrontacji ze Słupią, której stawką jest lokalna hegemonia. Po niej przekonamy się, kto rządzi w gminie Kobylnica. Na razie jesteśmy wyżej w tabeli od Słupi, w pierwszym spotkaniu triumfowaliśmy 3:2 i wierzę, że w sobotę utrzymamy swój prymat – zapewnił.

W Sparcie ostrzą sobie też apetyty przed następnym meczem z Garbarnią. - Piłkarze z Kępic zapewne przegrają walkowerem pierwsze spotkanie ze Stalą w Jezierzycach i chcąc liczyć się w walce o awans do IV ligi, nie mogą pozwolić sobie na kolejną stratę punktów. W Sycewicach muszą się jednak liczyć z trudną przeprawą. Dobrze pamiętamy poniesiona pod koniec sierpnia wyjazdową porażkę 2:5, za którą zamierzamy teraz wziąć rewanż - zakończył Krzysztof Trąbczyński.