fot. Monika Formella

''Z piłką mi do twarzy" #5

W piątym odcinku "Z piłką mi do twarzy" pragniemy przestawić Monikę Formella, zawodniczkę Lechii Gdańsk.


Możemy powiedzieć, że Monika była skazana na futbol. A wszystko za sprawą starszego brata, któremu wraz ze swoimi rodzicami od małego kibicowała podczas treningów i meczów. Jej klubowy trener Robert Bandrowski mówi, że mimo młodego wieku jest bardzo dobrą zawodniczką, która cechuje się niezykłą skromnością. 

Dlaczego piłka nożna? 

- Piłka nożna dlatego że od małego brzdąca rodzice zabierali mnie na wszystkie możliwe turnieje, mecze i treningi mojego starszego brata. Tak mi się spodobało oglądanie tego sportu, ze sama postanowiłam spróbować swoich sił na boisku.

Pamiętasz swój pierwszy trening?

- Tak naprawdę to nie miałam swojego pierwszego treningu. Trener nie wiedząc jak gram wziął mnie od razu na mój pierwszy mecz, miałam wtedy 6 lat. Pamiętam ten mecz do dziś, jakie to było dla mnie wielkie przeżycie i stresujące wydarzenie. Jednak okazało się, że  nie miałam czego się obawiać, ponieważ dziewczyny bardzo dobrze mnie przyjęły i strzelilam wtedy swojego pierwszego gola!

Jak radziłaś sobie z treningami w czasie, gdy nie można było trenować z zespołem?

- Był to dla mnie, jak i pewnie dla wszystkich osób trenujących sport zespołowy, bardzo ciężki okres. Mieszkając w bloku tak naprawdę miałam bardzo ograniczone możliwości i w tym momencie zazdrościłam osobom mieszkającym w domu. Ale oczywiście dla chcącego nic trudnego, ponieważ większość czasu spędzałam na balkonie i wykonywałam plany treningowe, które trenerzy nam ułożyli podczas lockdownu. Nie ukrywam, że mama i pewnie sąsiedzi mieli dość mnie i odgłosów odbijającej się piłki od ściany. Wykorzystywałam również spacer z psem, na zrobienie interwałów.

MonikaFormella1.jpg

Masz jakiś swój ulubiony mecz? Taki, który najbardziej utkwił tobie w pamięci?

- Oprócz meczu, o którym wspomniałam wyżej, napewno na długo w mojej pamięci zostanie mecz w Wojewódzkim Finale Pucharu Polski z Pogonią Tczew. Było to bardzo wyrównane spotkanie na co wskazywał wynik, ale niestety przeciwniczki wykorzystały nasz błąd w ustawieniu i strzeliły zwycięską bramkę na dwie minuty przed końcem meczu.

Wyobrażasz sobie życie bez sportu?

Nie wyobrażam, ponieważ moja rodzina sama w sobie jest związana ze sportem, wiec nawet gdyby nie piłka, to napewno zainteresowałaby mnie jakaś inna dyscyplina.

A gdzie sportowo widzisz siebie w przyszłości?

- Bardzo chciałabym w przyszłości grać na jak najwyższym poziomie piłkarskim, ale priorytetem na tą chwilę jest wzbijać się wraz z drużyną ku górze po awans do ekstarligi. Moim zdaniem mamy na to duże szanse patrząc na to, jaki wkład wnoszą nasi trenerzy przygotowując plany treningowe oraz determinację dziewczyn w osiągnięciu sportowego sukcesu.

Co czujesz, gdy myślisz, że jesteś zawodniczką Lechii Gdańsk?

Czuję satysfakcję, że jestem częścią tej drużyny, bo naprawdę ma duże aspiracje na osiągnięcie piłkarskiego sukcesu.

Masz może swojego piłkarskiego idola?

Jako dziecko moim idolem był Cristiano Ronaldo, ale z wiekiem bardziej przyglądam się piłkarzom grającym na mojej pozycji. Daleko nie muszę szukać, bo idealnym przykładem jest nasz reprezentant Polski Piotrek Zieliński. Podoba mi się jego styl grania i podejmowane przez niego decyzje. Ogladam regularnie jego mecze, aby analizować poszczególne zachowania, które mogę później wykorzystać na boisku.

MonikaFormella3.jpg

Jak twoim zdaniem zmienił się kobiecy futbol na przestrzeni ostatnich lat? 

- Już samo to, że coraz więcej jest transmisji w telewizji kobiecych meczów mówi samo za siebie. Dużo prestiżowych męskich klubów bierze pod swoje skrzydła damskie sekcje, aby te mogły się jeszcze bardziej rozwijać. Wiadomo, że kobiecy futbol jeszcze aż tak nie jest popularny wśród ludzi jak męski, ale bądźmy dobrej myśli, że w niedalekiej przyszłość będzie to na równi.

Co lubisz robić w wolnym czasie?

Swój wolny czas lubię wykorzystywać na zabawę z psem czy obejrzeniu jakiegoś dobrego filmu. Lubię tez puścić sobie swój stary mecz, aby dokładnie przeanalizować swoje złe decyzje, aby w najbliższych meczach nie powtarzać tych samych błędów. 

Jak zachęciłabyś dziewczyny, które wciąż wahają się, czy przyjść na trening i które wciąż myślą, że piłka nożna to sport dla facetów?

- Większość dziewczyn waha się nad przyjściem na trening piłki nożnej, ponieważ stereotypy są takie, że kobieta powinna tylko gotować, sprzątać czy robić zakupy. Ale ja chciałabym to obalić i zachęcić wszystkie dziewczynki, które chciałyby spróbować swoich sił w tym sporcie, aby nie bały się wziąć piłki pod pachę i pójść na trening!

MonikaFormella2.jpg