Wisła Płock wygrała 12. edycję turnieju Amber Cup

​Lechia nie zdołała zatem po raz trzeci z rzędu wygrać rozgrywanej w Ergo Arenie imprezy (wcześniejsze edycje odbyły się w Słupsku). W 2016 roku biało-zieloni zwyciężyli w finale 3:1 Fabrykę Futbolu, natomiast rok temu pokonali w rzutach karnych 6:5 Śląsk Wrocław - w regulaminowym czasie był remis 3:3.

Tym razem finaliści ubiegłorocznego turnieju nie odegrali w imprezie znaczącej roli. Śląsk przegrał 1:3 z Wisłą oraz Fabryką Futbolu i zajął ostatnie miejsce w grupie. Gdańszczanie, którzy przegrali 2:3 z Drutex Bytovą Bytów i pokonali 5:1 Miedź, awansowali co prawda do półfinału, ale w tej fazie ulegli ekipie z Płocka 3:4. W drugim półfinale Miedź zwyciężyła Fabrykę Futbolu 3:2. W meczu o pierwsze miejsce Wisła okazała się lepsza 4:2 od legniczan, natomiast w spotkaniu, którego stawką była trzecia pozycja, Lechia poniosła porażkę 4:6 z Fabryką Futbolu.

Z kolei w pokazowej konfrontacji drużyna prowadzona przez Kamila Grosickiego zremisowała 3:3 z teamem „dowodzonym” przez Sławomira Peszkę. W drugim zespole zagrali m. in. Artur Boruc, Marcin Wasilewski, Radosław Majdan i Tomasz Hajto, natomiast „Grosik” powołał pod broń szczecinian w osobach Macieja Stolarczyka, Olgierda Moskalewicza oraz Bartosza Ławy. Ten ostatni występował również w Fabryce Futbolu i z dorobkiem pięciu bramek został królem strzelców turnieju. Barwy tej drużyny reprezentował także bramkarz Mateusz Bąk.

Z kolei w sobotę w Ergo Arenie rywalizowało 16 zespołów z rocznika 2008 i młodszych. Najlepsi okazali się młodzi piłkarze Śląska Wrocław, którzy w finale pokonali 3:2 Lecha Poznań. W meczu o trzecie miejsce Legia Warszawa zremisowała co prawda 1:1 z Akademią Sportową Pomorze, ale triumfowała w rzutach karnych 2:1.