fot. PognStart

Wiceprezes Pogoni Lębork: trzecia liga nauczyła nas pokory

W Lęborku nie uznają jednego sezonu spędzonego w trzeciej lidze za czas stracony. – Ta liga nauczyła nas pokory – przyznał wiceprezes klubu Marek Piotrowski. Po rundzie jesiennej Pogoń plasuje się w IV lidze Saltex na trzeciej pozycji.


​Pogoń awansowała do trzeciej ligi w 2016 roku po 16 latach przerwy, ale jej pobyt na tym szczeblu trwał tylko sezon. Podopieczni trenera Waldemara Walkusza wywalczyli w 34 meczach 30 punktów i zajęli spadkową 16. pozycję. - Oprócz sił trzeba mieć jeszcze arsenał amunicji i odpowiednich ludzi. Zimą zeszłego roku mieliśmy świadomość, że sporo odstajemy od ligowych realiów, stąd też decyzja o solidnych wzmocnieniach. Niestety, plan ratowania trzeciej ligi nie zafunkcjonował tak, jak to sobie wyobrażaliśmy. Na pewno ta liga nauczyła nas przede wszystkim pokory i trzeba przyznać, że była to sroga lekcja. To jest taki poziom rywalizacji, w którym nie ma miejsca na tzw. ułańską fantazję. Mówi się, że liczby nie kłamią i to się potwierdziło. Nasze miejsce w tabeli odzwierciedlało również zasobność naszego budżetu na tle rywali. Miniony sezon pokazał, że gra na szczeblu centralnym to poważne wyzwanie organizacyjne, które nie może opierać się na wolontariacie garstki osób. Tu potrzebna jest sprawna machina klubowa z kilkoma pracownikami etatowymi – skomentował na klubowej stronie wiceprezes zarządu Pogoni ds. piłki nożnej Marek Piotrowski.

Po degradacji Pogoń nieźle radzi sobie w czwartej lidze Saltex. Obiecujący był zwłaszcza początek – ekipa z Lęborka wygrała trzy pierwsze mecze, później zanotowała remis, a następnie zdobyła komplet punktów w trzech kolejnych spotkaniach. Ostatecznie po rundzie jesiennej drużyna plasuje się na trzecim miejscu za Radunią Stężyca i Gromem Nowy Staw. W 17 potyczkach wywalczyła 34 punkty, na co złożyło się 10 zwycięstw, cztery remisy oraz trzy porażki. Spadkowicz strzelił co prawda niewiele, bo 25 goli, ale stracił zaledwie 18 bramek, a lepszą defensywą może pochwalić się tylko Radunia, której rywale zaaplikowali jednego gola mniej. Zespół trenera Walkusza awansował także do 1/8 finału Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim – w tej rundzie zagra u siebie z Aniołami Garczegorze, z którymi wygrał w lidze 2:1.

W klubie zdają sobie jednak sprawę, że na szybki powrót do trzeciej ligi nie ma co liczyć. - Granie na tym poziomie wymaga bardzo stabilnej sytuacji organizacyjnej i zaangażowania wielu osób. Nie mamy takich możliwości finansowych i organizacyjnych jak choćby kluby z Torunia, Gdyni czy Szczecina. Budowanie solidnej piłki w Lęborku wymaga od nas przemyślanych działań i rozłożenia tego procesu w czasie. Początki po spadku były trudne, bo nie brakowało wzajemnych pretensji, dała o sobie też znać finansowa zadyszka. Na szczęście zarząd wraz z trenerem i grupą zaangażowanych osób stanął na wysokości zadania i jak na czwartoligowe realia udało się skompletować bardzo solidny zespół. W to wszystko musieliśmy wkomponować naszą młodzież i rundę należy ocenić pozytywnie. Biorąc pod uwagę perturbacje przed jej rozpoczęciem, zajęliśmy najwyższe z możliwych miejsc. Radunia i Grom ze swoimi budżetami są bowiem poza zasięgiem innych zespołów - zauważył.

W Pogoni mocno zamierzają także postawić na szkolenie młodzieży. Znakomitym przykładem dla wszystkich młodych zawodników trenujących w lęborskiej drużynie może być Mateusz Żukowski, który w wieku zaledwie 16 lat zadebiutował w barwach Lechii Gdańsk w ekstraklasie.

- To był moment, na który długie lata czekała cała piłkarska Pogoń. To oczywiście wielka radość i satysfakcja. Na słowa uznania zasługuje praca i postawa trenera Andrzeja Małeckiego, a przykład Mateusza pokazuje, że poziom szkolenia stoi u nas na bardzo dobrym poziomie. Od dłuższego czasu widzimy potrzebę skoordynowania i sprofesjonalizowania szkolenia młodzieży. Jestem przekonany, że robimy wielki krok naprzód i idziemy w dobrym kierunku. O szczegółach będziemy informować, bo to złożony projekt. Pogoń nawiązała współpracę z firmą Polish Soccer Skills i w procesie szkolenia będziemy korzystać z ich wiedzy i doświadczenia. Dobre, ugruntowane zaplecze juniorskie jest podstawą do budowania wyników w seniorach. Marzy mi się co najmniej 10 juniorskich grup rozgrywkowych. Na pewno Lębork i Pogoń są dobrym miejscem do rozpoczęcia piłkarskiej kariery – podkreślił.

Tymczasem seniorzy wznowili przygotowania do rundy rewanżowej. Na początku zawodnicy trenować będą na sali i siłowni, a następnie czekają ich zajęcia w terenie oraz mecze kontrolne. W pierwszym sparingu Pogoń zmierzy się w sobotę 20 stycznia w Koszalinie z Bałtykiem, a następnie zagra z MKS Władysławowo, Sokołem Karlino, Kaszubią Kościerzyna, Wdą Lipusz oraz GKS Sierakowice – te spotkania odbędą się w Lęborku. Z kolei w ostatniej potyczce przed inauguracją wiosny, którą zaplanowano 10 marca, trzeci zespół IV ligi Saltex zweryfikuje swoją formę z Wieżą Postomino.