fot. SSPL9747_f11cbee3522a6ca90732cdc8c401734e

Trener Arki Gdynia: jeszcze nie jesteśmy w półfinale

W pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu piłkarze Arki pokonali w Głogowie Chrobrego 2:0, ale trener gdynian uważa, że rewanż nie będzie formalnością. – Jeszcze nie jesteśmy w finale. W środę czeka nas ciężki mecz - przyznał Leszek Ojrzyński.


​Arka dwa razy sięgnęła po Puchar Polski. W 1979 roku okazała się lepsza w Lublinie od Wisły Kraków, natomiast w maju na PGE Narodowym zwyciężyła Lecha Poznań. Oba spotkania zakończyły się triumfem żółto-niebieskich 2:1, z tym że w Warszawie do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka.

Gdynianie są na najlepszej drodze, aby powtórzyć te osiągnięcia. 25 października po bramce Rubena Jurado i samobójczym trafieniu w doliczonym czasie Karola Danielaka obrońcy trofeum pokonali w Głogowie pierwszoligowego Chrobrego 2:0. Rewanż zaplanowano w Gdyni w środę o godzinie 18. – Chcemy oczywiście znaleźć się w czołowej czwórce Pucharu Polski, a swój awans najchętniej przypieczętowalibyśmy zwycięstwem, ale nie czujemy się jeszcze półfinalistami. Wiemy, że musimy zachować czujność i koncentrację, bo zbytnia pewność siebie zgubiła już wiele zespołów. Poza tym ostatnie mecze pokazały, że nawet zdecydowanie wyższe prowadzenie niż 2:0 niczego nie gwarantuje. Borussia wygrywała przecież w Dortmundzie z Schalke już 4:0, a spotkanie zakończyło się remisem 4:4. Za nami tylko wynik do przerwy, a specyfika pucharowych rozgrywek polega również na tym, że druga połowa nie trwa 45 tylko 90 minut i w tym czasie wiele się może zdarzyć. Zdajemy sobie sprawę, że Chrobry nie ma nic do stracenia i w rewanżu nastawiamy się na bardzo trudny mecz – zauważył szkoleniowiec żółto-niebieskich.

Szyki gospodarzom będzie starał się pokrzyżować wychowanek Arki Grzegorz Niciński, który nie tylko wywalczył z gdyńskim zespołem awans do ekstraklasy, ale doprowadził go także do półfinału PP. W decydującym spotkaniu z Lechem 44-letniego „Nitka” zastąpił o rok starszy Ojrzyński. Z wygranej z „Kolejorzem” i ze zdobycia tego trofeum mieli jednak okazję cieszyć się obecni zawodnicy Chrobrego, obrońca Przemysław Stolc i napastnik Przemysław Trytko.

Podobnie jak w poprzednich pucharowych potyczkach Arka zagra w zupełnie innym składzie niż w ligowych konfrontacjach. W takich meczach trener Ojrzyński daje głównie szanse zmiennikom. Wiadomo tylko, że w środę z powodu kontuzji na boisku zabraknie Yannicka Sambei i Krzysztofa Sobieraja.