fot. Anna Langowska

Rozmowa z Mateuszem Sroką - selekcjonerem reprezentacji Polski w piłce plażowej kobiet

Przedstawiamy sylwetkę selekcjonera Reprezentacji Kobiet w Piłce Plażowej – Mateusza Sroki. Szkoleniowiec od samego początku swojej przygody trenerskiej związany jest w regionem Pomorza. Jeszcze w czerwcu 2023 r. poprowadzi on Kadrę w Igrzyskach Europejskich w Krakowie.


Jaki był impuls do rozpoczęcia pracy w piłce kobiecej? Jakie były początki?

Mateusz Sroka: Wspólnie z Grzegorzem Mółką, w 2014 roku postanowiliśmy, że założymy sekcję piłki nożnej kobiet w męskim klubie Gryf 2009 Tczew. Sama decyzja była dość spontaniczna. Mieliśmy wiedzę, że wiele zawodniczek ma problemy aby grać w klubach z chłopcami. Drużyn kobiecych w województwie pomorskim było niewiele dlatego wyszliśmy temu naprzeciw i założyliśmy zespół kobiecy. W 2016 roku przekształciliśmy sekcję kobiecą w niezależny podmiot i tak powstała Pogoń Tczew, która dzisiaj jest w Ekstralidze Kobiet.

Jakie widzisz największe wyzwania przed rozwojem piłki kobiecej w Polsce?

MS: W moim odczuciu to przekonanie jeszcze większej ilości dziewczynek oraz ich rodziców do tego, aby zaczęły grać w piłkę nożną. Dziewczynek trenujących w klubach czy grających w piłkę nawet na podwórku jest coraz więcej, lecz by dbać o dalszy rozwój tej dyscypliny w Polsce musimy skupiać się na zwiększaniu liczby trenujących. Zwiększenie ilości zawodniczek spowoduje większą rywalizację, z kolei większa rywalizacja zmusiłaby zawodniczki do poświęcenia jeszcze większej ilości czasu na rozwój swoich umiejętności. W efekcie wpłynie to na rozwój kobiecej piłki.

Czy jest jakaś zawodniczka, z której odkrycia jesteś dumny? Dlaczego akurat ta?

MS: Jest spora liczba zawodniczek z których jestem dumny. Nazwiska jednak pozwolę sobie zostawić dla siebie. Doprecyzowując - jestem dumny z nich jako zawodniczek, tego co jak pracują i co osiągnęły, a fakt, że którąś udało mi się odkryć, to nie ma tutaj znaczenia. Jestem pod wrażeniem tego, ile czasu wkładają w swój rozwój, to jakimi są osobami, jak potrafią radzić sobie z różnymi przeciwnościami losu w swoim życiu prywatnym, jak po ciężkich chwilach wstają i idą dalej.

Mateusz Sroka2.jpg

Najważniejszy moment w Twojej trenerskiej karierze?

MS: Trudno wskazać tylko jeden. Było sporo ważnych dla mnie momentów w rozgrywkach klubowych, jak chociażby awans do Ekstraligi Kobiet, ale na pewno wyjątkowym przeżyciem było wysłuchanie Mazurka Dąbrowskiego po raz pierwszy w roli trenera Reprezentacji Polski.

Jak oceniasz przygotowania Kadry do Igrzysk Europejskich?

MS: Prawie rok przygotowań do tego turnieju oceniam pozytywnie. W początkowej fazie przygotowań sprawdzaliśmy umiejętności szerszej ilości zawodniczek, żeby już w 2023 roku skupić się doskonaleniu modelu gry w jakim chcielibyśmy, aby nasze zawodniczki funkcjonowały. Najbardziej cieszy mnie podejście zawodniczek pomiędzy zgrupowaniami, wtedy kiedy były w swoich klubach czy w swoich domach. Zawodniczki trenowały indywidualnie, rozwijając swoje umiejętności techniczne oraz motoryczne. Jestem pewien podziwu jak potrafiły być zdyscyplinowane w tym aspekcie. I nie chodzi mi tylko o zawodniczki powołane na turniej, ale również te które się niestety w kadrze na ten turniej nie znalazły. To pokazuje, jak wiele z tych zawodniczek jest bardzo świadomych tego, co znaczy reprezentowanie barw narodowych.

Z jakim nastawieniem jedziecie na Igrzyska Europejskie?

MS: Będziemy walczyć o to by na naszych szyjach zawisły złote medale. Taki cel sobie postawiliśmy na pierwszych zgrupowaniach. Oczywiście kluczowe będzie dobre wejście w turniej i  wygrana w meczu z Czeszkami. Na tym spotkaniu koncentrujemy naszą uwagę. Ostatni sukces osiągnięty w Nazare przez zespół FC 10 Ladies Zgierz - zespół praktycznie w całości złożony z Polek pokazuje, że nasze zawodniczki mają odpowiedni potencjał do tego aby rywalizować na poziomie międzynarodowym.

Gdzie widzisz się jako trener za kilka lat?

MS: Nie myślę o tym. Skupiam się na pracy w miejscu gdzie aktualnie jestem. Wyznaje zasadę, że jeśli będę dobrze pracował to ktoś to dostrzeże. Jeśli nie to oznacza, że powinienem pracować lepiej. 

Przypominamy, że Polki na Igrzyskach Europejskich w meczach grupowych zmierzą się z Czechami (27 czerwca) oraz Portugalią (28 czerwca). Później obędzie się faza finałowa z zespołami z przeciwległej grupy, którą tworzą Hiszpania, Włochy i Ukraina. Turniej odbędzie się w Tarnowie w terminie 27 czerwca - 1 lipca.

fot. Anna Langowska