fot. DrutByt

Arka kontra Drutex Bytovia, czyli kto w półfinale PP?

Kto zagra w półfinale piłkarskiego Pucharu Polski? Czy po raz piąty Arka, czy po raz pierwszy Drutex Bytovia Bytów? Wszystko rozstrzygnie się we wtorek w ćwierćfinałowym rewanżowym meczu, który rozpocznie się w Gdyni o godz. 20.30.


Przed rewanżem w lepszej sytuacji jest Drutex Bytovia, która 25 października triumfowała w pierwszym meczu na własnym stadionie 2:1. - Awans cały czas pozostaje sprawą otwartą. Jesteśmy jednak niesamowicie zdeterminowani, aby znaleźć się w półfinale, co będzie dla naszego klubu historycznym osiągnięciem. Nie ukrywam, że mecz z Arką to dla nas najważniejsze spotkanie w tym sezonie - przyznał trener pierwszoligowca z Bytowa Tomasz Kafarski.

W krajowym pucharze zawodnicy Drutex Bytovii grają w tym sezonie bez kompleksów i na rozkładzie mają już dwie ekipy z ekstraklasy - Zagłębie Lubin, które pokonali 1:0 oraz Śląsk Wrocław. Druga ekipa z Dolnego Śląska wróciła do domu z bagażem trzech goli. - Nie można również zapomnieć o pierwszej przeszkodzie, jaką byli Błękitni Stargard, których pokonaliśmy na wyjeździe 2:1. A spotkania z Zagłębiem i Śląskiem, podobnie zresztą jak potyczka z Arką, były bardzo udane w naszym wykonaniu. Odnieśliśmy przekonywujące zwycięstwa i we wtorek zamierzamy kontynuować dobrą passę w konfrontacji z zespołami z ekstraklasy. Nie po to zaszliśmy w tych rozgrywkach tak daleko, aby teraz zakończyć swoją pucharową przygodę. Poza tym jest to dla również okazja do powetowania sobie ligowych niepowodzeń, bo liczyliśmy na znacznie więcej, a jesteśmy wyraźnie pod kreską – ocenił szkoleniowiec Drutex Bytovii.

Także dla dla żółto-niebieskich ta rywalizacja jest nie tylko szansą na awans do półfinału pucharowych rozgrywek, ale do przełamania kiepskiej serii w ekstraklasie. Arkowcy nie zdołali bowiem odnieść zwycięstwa w ośmiu kolejnych spotkaniach – ich dorobek to cztery porażki i tyleż remisów. - Ekipa z Bytowa jest dla nas bardzo niewygodnym rywalem, bo większość spotkań pomiędzy nami kończyła się remisem bądź ich wygraną. Naszym celem jest awans co najmniej do półfinału i uczynimy wszystko, aby go zrealizować. Nie robimy jednak nerwowych ruchów i staramy się zachować spokój. Pracujemy tak samo jak do tej pory, co nie zmienia faktu, że zdajemy sobie sprawę ze swoich mankamentów. Musimy zwłaszcza poprawić grę defensywą, ale całego zespołu, a nie tylko formacji obronnej, bo ostatnio tracimy za dużo bramek, zwłaszcza po szybkich atakach – przyznał trener Arki Grzegorz Niciński.

Kibice żółto-niebieskich mieli już okazję cieszyć się ze zdobycia przez swoją drużynę tego trofeum – stało się w 1979 roku po finałowym triumfie 2:1 w Lublinie z Wisłą Kraków. Poza tym gdynianie jeszcze trzy razy znaleźli się w półfinale tych rozgrywek – w 1982, 2012 oraz 2014 roku.