fot. noga

Trener LZS Bojano: w przerwie zimowej zbijaliśmy wagę

W przerwie zimowej trener LZS Bojano, które w grupie pierwszej klasy A sportbazar.pl zajmuje czwarte miejsce, dał swoim zawodnikom szczególne zalecenie. - Przed inauguracją rundy wiosennej chłopacy mieli zbijać wagę – wyjaśnił Daniel Czuk.


Drużyna z Bojana wywalczyła awans do klasy A sportbazar.pl w 2012 roku, a w poprzednim sezonie zajęła drugie miejsce za Kaszubami Połchowo. Po 13 spotkaniach rundy jesiennej tych rozgrywek zawodnicy LZS plasują się na czwartej pozycji i tracą do liderującego Potoku Kamionki Sopot pięć punktów. - Mamy szansę na awans i postaramy się na wiosnę ją wykorzystać, ale gramy bez presji, bo w klubie nikt nie postawił nam takiego kategorycznego zadania. Byłbym absolutnie spokojny o nasze wyniki, gdybyśmy w każdym spotkaniu mieli okazję zagrać w najsilniejszym składzie. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że w takiej sytuacji nie przegralibyśmy w lidze meczu. O naszych możliwościach najlepiej świadczy wygrana z drugim zespołem Bałtyku Gdynia, którego pokonaliśmy na własnym stadionie 6:0 – stwierdził Czuk.

Tymczasem jesienią piłkarze z Bojana ponieśli trzy porażki – 0:1 w Gdyni z KP oraz 1:2 w Łęczycach z trzecim w tabeli Zenitem i na własnym stadionie z Potokiem Kamionką. - Dwa ostatnie mecze przegraliśmy w kuriozalnych okolicznościach. Z sopockim zespołem, przy stanie 1:0 dla nas, nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, natomiast świetną skutecznością wykazali się goście, którzy oddali dwa strzały na naszą bramkę i zgarnęli trzy punkty. W Łęczycach również wygrywaliśmy 1:0, mieliśmy kilka doskonałych okazji do podwyższenia wyniku, a ponadto sędzia nie uznał dwóch zdobytych przez nas bramek. Gospodarze doprowadzili do remisu, a tuż przed końcem doliczonego czasu gry wykorzystali rzut karny – przypomniał.

Przygotowania do rundy rewanżowej drużyna rozpoczęła w poniedziałek. Wcześniej zawodnicy LZS trenowali indywidualnie, brali również udział w halowych rozgrywkach. Ponadto drużyna z Bojana rozegrała dwa mecze kontrolne. - W pierwszym sparingu zremisowaliśmy z wiceliderem czwartej ligi rezerwami Arki Gdynia 1:1, natomiast w drugim również zremisowaliśmy, ale 2:2 z występującymi w okręgówce Orlętami Reda. Po tym ostatnim spotkaniu zainaugurowaliśmy wspólne treningi. Wcześniejsze przygotowania nie miały sensu, bo runda wiosenna rozpoczyna się dopiero pod koniec marca. Mamy w planie jeszcze kilka meczów kontrolnych. m.in. z liderem okręgówki GOSRiT Luzino i występującym w klasie A Amatorem Kiełpino. W przerwie zimowej pozyskaliśmy jednego pomocnika z Olimpii Osowa Gdańsk, a niewykluczone, że na wiosnę w naszym zespole będzie również występował znany reprezentant Polski w beach soccerze napastnik Bogusław Saganowski – powiedział.

W pierwszym meczu Bojano zmierzy się u siebie z przedostatnim Wichrem Wierzchucino, a następnie w Gdyni z Bałtykiem II, podejmie Portowca Gdańsk, a w kolejnych wyjazdowych potyczkach zagra w Sopocie z Potokiem Kamionką i KP. - Najtrudniejsze spotkania mamy zatem na początku. Niewykluczone, że już w kwietniu losy awansu mogą zostać rozstrzygnięte – dodał.

W przerwie zimowej Daniel Czuk dał swoim zawodnikom szczególne zalecenie. - Kilku chłopakom postawiłem ultimatum. Niektórzy ważyli zdecydowanie za dużo, dlatego do wznowienia przygotowań mieli się pozbyć zbędnych kilogramów – zakończył szkoleniowiec LZS Bojano.