fot. noga

Sztorm dał o sobie znać na wiosnę

Sztorm wreszcie dał o sobie znać. W czwartym meczu piłkarze tej drużyny odnieśli pierwsze na wiosnę zwycięstwo w klasie okręgowej no10.pl. - Naszym podstawowym celem jest utrzymanie – podkreślił trener ekipy z Mostów Aleksander Cybulski.


Na inaugurację rundy rewanżowej zawodnicy Sztormu przegrali u siebie 0:1 z Wietcisą Skarszewy, następnie zremisowali w Gdańsku 1:1 z rezerwami Gedanii, przegrali na własnym stadionie 1:4 z Orlętami Reda, a w ostatnim meczu pokonali w Sierakowicach GKS 3:0. – W konfrontacji z Wietcisą powinniśmy wywalczyć jeden punkt, bo był to typowy mecz na remis. Z kolei w spotkaniu z Gedanią bezapelacyjnie należała nam się wygrana. Swoimi sytuacjami moglibyśmy obdzielić pół ligi i w niewiarygodny sposób nie odnieśliśmy zwycięstwa. Mecz z Orlętami był fatalny w naszym wykonaniu i nie miał większej historii. W tej konfrontacji objęliśmy prowadzenie 1:0, ale później rywale zdobyli cztery bramki i zasłużenie sięgnęli po komplet punktów. Zrehabilitowaliśmy się w Sierakowicach, gdzie po dobrej grze pokonaliśmy gospodarzy 3:0 i zanotowaliśmy pierwszy w rundzie rewanżowej triumf - skomentował Cybulski.

Na wiosnę trener Sztormu nie ma do dyspozycji wszystkich czołowych zawodników. Kontuzje wykluczyły z gry obrońcę Kamila Kurdybelskiego oraz defensywnych pomocników Kamila Dziklińskiego i Mirosława Mellera. – Oni stanowią trzon naszego zespołu. Uraz stawu skokowego wyeliminował także 15-letniego środkowego obrońcę Bartosza Niedźwiedzkiego, który jesienią sporo grał. Nie chcę się jednak tłumaczyć, bo kontuzje wkalkulowane są w zawód trenera. Poza tym przymusowa pauza jednych zawodników jest szansą dla ich kolegów z zespołu. W naszej drużynie grają rówieśnicy Niedźwiedzkiego, Kajetan Wojciechowski i Kacper Gburek. Ten pierwszy zdobył bramkę w meczu z Orlętami, natomiast Kacper w swoim ligowym debiucie w spotkaniu w Sierakowicach zanotował asystę przy trzecim trafieniu Jacka Pieprzyka – stwierdził.

W najbliższych meczach Sztorm podejmie w sobotę lidera klasy okręgowej na10.pl GKS Kowale, a następnie zmierzy się w Pruszczu Gdańskim z trzecimi w tabeli Czarnymi. – Nie powiem, że szykujemy się teraz na mecze prawdy, bo taki charakter mają dla nas wszystkie potyczki. Na wiosnę możemy spodziewać się sporych emocji. Przebudzili się dotychczasowi outsiderzy, bo zespoły KS Mściszewice i Potoku Kamionki Sopot wygrały dwa mecze. Od ósmego miejsca, które zajmujemy, do ostatniej pozycji w tabeli jest spory ścisk, dlatego trzeba zachować czujność. Krótka drzemka może sprawić, że taki delikwent sam znajdzie się nagle w strefie spadkowej. A naszym podstawowym celem jest utrzymanie – powiedział.

Obowiązki prowadzenia drużyny z Mostów niespełna 56-letni szkoleniowiec stara się łączyć z występami w innym zespole. Cybulski gra w beniaminku drugiej grupy klasy okręgowej no10.pl Spójni Sadlinki. – Terminy meczów Sztormu i Spójni często się nakładają, zatem nie zawsze mogę pomóc kolegom z Sadlinek. W tej rundzie pojawiłem się na boisku tylko raz. Zagrałem w Chojnicach w wygranym 1:0 spotkaniu z rezerwami Chojniczanki. Powoli będę jednak odwieszał buty na kołek - przyznał.