fot. karlikowo_mniejsze-6-91-1018-592-1483520370

Prezes Karlikowa Sopot: chcemy być wiodącą drużyną w mieście

PDP Karlikowo Sopot jest wiceliderem klasy B, ale ambicje piłkarzy tego klubu sięgają nie tylko gry w klasie A sportbazar.pl. - Chcemy być wiodącą drużyną w mieście i w 2019 roku zameldować się w IV lidze – zapewnił prezes Piotr Muziński.


Historia klubu, którego założycielami byli bracia Piotr i Sebastian Muzińscy, sięga 2003 roku. - Skrzyknęliśmy wtedy kumpli z dzielnicy. Zamiast uganiać się za piłką na podwórku postanowiliśmy wziąć udział w regularnych rozgrywkach. Na początku rywalizowaliśmy w Gdańsku w Lidze Salezjańskiej, natomiast w 2007 roku zadebiutowaliśmy w klasie B – przypomniał genezę Pomorskiej Drużyny Piłkarskiej Karlikowo prezes Piotr Muziński.

W 2012 roku drużyna znalazła się w klasie A, ale pobyt w niej trwał tylko sezon. Z kolei w 2014 roku przyszłość zespołu stanęła pod sporym znakiem zapytania. Po rundzie jesiennej Karlikowo zostało bowiem wycofane z rywalizacji w klasie B. - Ze względu na brak finansowania ze strony miasta zamierzaliśmy zrezygnować z udziału ekipy seniorów w ligowych rozgrywek i pozostać tylko przy drużynach młodzieżowych. Na szczęście szybko mogliśmy odstąpić od tego czarnego scenariusza. Co prawda magistrat nadal nam nie pomaga, ale mamy zapewnione wsparcie prywatnego biznesu. Naszym sponsorem strategicznym jest firma Nissin Logistics Poland, z którą podpisaliśmy umowę na trzy lata. Poza tym wspomaga na również Hotelu Mera SPA oraz firma Texo Invest z Rumi – dodał prezes PDP.

W zeszłym sezonie Karlikowo stoczyło zaciętą, ale przegraną walkę z rezerwami Bałtyku. Sopocianie pokonali co prawda gdynian na własnym stadionie aż 8:0, jednak ostatecznie zajęli w tabeli drugie miejsce, notując punkt straty do stoczniowców. W obecnych rozgrywkach podopieczni trenera Piotra Haberki plasują się w gdańskiej grupie drugiej klasy B na drugiej pozycji – sopocianie mają dwa punkty mniej od prowadzącego GKP Wybrzeże Gdańsk oraz punkt przewagi nad Gryfem Goręczyno. Z tą drugą drużyną Karlikowo poniosło jednak jedyną porażkę w sezonie – na własnym boisku, a drużyna występuje na stadionie Ogniwa, przegrało 1:3. - W tym spotkaniu wykartkował nas sędzia, bo kończyliśmy zawody w ósemkę. W tej sytuacji nasza przegrana nie powinna dziwić. Przed rundą rewanżową jesteśmy jednak optymistycznie nastawieni i nie bierzemy pod uwagę innego wariantu jak awans. W klasie A znajdą się przecież dwie najlepsze drużyny z naszej grupy, a poza tym mamy mecz zaległy, bo konfrontacja w ostatniej kolejce rundy jesiennej w Przyjaźni z Amigo, ze względu na zły stan boiska, nie doszła do skutku – wyjaśnił.

Na razie w hierarchii sopockich klubów Karlikowo zajmuje trzecią lokatę, za występującymi w klasie A sportbazar.pl Potokiem Kamionką i KP, jednak jego ambicje sięgają znacznie wyżej. - Mamy założenie, aby rok po roku cieszyć się z awansu i w 2019 roku zameldować się w IV lidze. Chcemy być wiodącym klubem w mieście, na miarę jego oczekiwań. Od 2011 roku Sopot nie może nawet poszczycić się drużyną w okręgówce. Ten sportowy cel nie przekracza naszych możliwości finansowych. Poza tym działamy racjonalnie. Traktujemy klub jak firmę i nie żyjemy na kredyt, bo nie wydajemy więcej pieniędzy niż mamy – zapewnił.

Łącznikiem między drużyną, która rywalizowała w Lidze Salezjańskiej i zespołem walczącym obecnie o awans do klasy A sportbazar.pl jest Filip Szukalski, który gra w Karlikowie od ponad 13 lat. Najlepszym snajperem wicelidera jest natomiast reprezentant Polski w piłce plażowej Karim Madani. - Generalnie mamy młodą drużynę. Kilku naszych zawodników z rocznika 1992 jest wychowankami Lechii Gdańsk. Prowadził ich wówczas trener Józef Gładysz, a jednym z jego asystentów był nasz szkoleniowiec. Staramy się również nie zaniedbywać szkolenia młodzieży za które, jako koordynator, odpowiada trener Haberka. Pięć naszych zespołów, w rocznikach 2003, 2005, 2007, 2008 oraz 2009 bierze udział w ligowych rozgrywkach, natomiast najmłodsza drużyna z roczników 2010 i 2011 to grupa naborowa – zakończył Piotr Muziński.