fot. gryf_wejherowo

Obiecujący początek Gryfa Wejherowo

Obiecująco rozpoczęli rundę wiosenną drugiej ligi piłkarze Gryfa, którzy zremisowali na wyjeździe 0:0 z jednym z pretendentów do awansu ŁKS Łódź. Wejherowianie muszą jednak poprawić grę u siebie, gdzie nie odnieśli jeszcze zwycięstwa.


​Po pierwszej rundzie zawodnicy Gryfa z dorobkiem 13 punktów zamykali tabelę drugiej ligi i niewiele osób dawało ekipie ze Wzgórza Wolności szansę w inauguracyjnej konfrontacji w Łodzi z ŁKS. Tymczasem wejherowianie ponownie odebrali dwa punkty jednemu z pretendentów do awansu – u siebie w sierpniu zremisowali 1:1, natomiast na wyjeździe 0:0. – Pierwsze spotkania po przerwie zimowej raczej nie obfitują w fajerwerki, jednak ten mecz mógł się podobać. Były emocje, a my mieliśmy swoje szanse. Z pewnością liczna publiczność na niektórych chłopakach mogła wywrzeć duże wrażenie, ale i tak próbowaliśmy coś w Łodzi ugrać. Po pierwszej rundzie nasza pozycja jest bardzo trudna, dlatego w każdym meczu musimy walczyć o trzy punkty. Może dla kogoś wydawać się to śmieszne, ale dla nas każde kolejne spotkanie jest finałem. Cieszymy się z jednego punktu, bo w drugiej połowie moja drużyna opadła z sił. Wierzę, że ŁKS będzie odbierał punkty zespołom z dołu tabeli i obiecuję, że my wygramy z niektórymi, co już przed pierwszym gwizdkiem dopisali sobie zwycięstwo - skomentował trener Jarosław Kotas.

Z takim nastawieniem piłkarze Gryfa muszą przystępować zwłaszcza do spotkań na własnym stadionie. Drużyna z Wejherowa jest bowiem jedyną w drugiej lidze, która u siebie nie zdołała odnieść zwycięstwa – jej dorobek to cztery remisy i pięć porażek. Szansa na przełamanie tej fatalnej passy nadarzy się w Wielką Sobotę, kiedy podopieczni trenera Kotasa podejmą spadkowicza z pierwszej ligi Wisłę Puławy. A wcześniej, już w najbliższą sobotę, jego zawodnicy o punkty walczyć będą w Poznaniu z innym kandydatem do awansu Wartą. Kolejna niespodzianka mile widziana.

Optymizmem może napawać nie tylko wynik meczu z ŁKS, ale także niezła postawa w zimowych sparingach, w których zespół ze Wzgórza Wolności zanotował trzy zwycięstwa, cztery remisy oraz porażkę. Gryf zremisował 4:4 z bardzo dobrze spisującą się ekstraklasie Wisłą Płock oraz pokonał 1:0 pierwszoligową Olimpię Grudziądz. A pomóc zespołowi w utrzymaniu mają pozyskani w przerwie zimowej nowi piłkarze, z których czterech wystąpiło w spotkaniu z ŁKS – to Grzegorz Gulczyński, Paweł Wojowski, Maciej Koziara oraz Michał Ciarkowski.