fot. Lipski

Fantastyczny początek i przegrana Polaków ze Słowacją 1:2

To były miłe złego początki. W pierwszej minucie meczu mistrzostw Europy UEFA EURO U21 ze Słowacją polscy piłkarzy zdobyli bramkę, ale nie zdołali wywalczyć nawet punktu. Rywale byli zdecydowanie lepsi i zasłużenie wygrali w Lublinie 2:1.


​Trudno było wymarzyć sobie lepszy początek, bowiem już w 53. sekundzie biało-czerwoni objęli prowadzenie – po dośrodkowaniu z prawej strony Tomasza Kędziory Patryk Lipski skuteczną główką pokonał Adriana Chovana. Strata bramki w ogóle nie zdeprymowała jednak Słowaków, którzy sprawiali wrażenie, jakby to oni byli gospodarzem tego spotkania. Podopieczni byłego trenera Zagłębia Lubin Pavla Hapala opanowali środek boiska i dyktowali warunki gry. Fantastycznie spisywał się niezmordowany pomocnik duńskiego Nordsjaelland Stanislav Lobotka, na środku obrony brylował klubowy kolega Karola Linetty'ego z Sampdorii Milan Skriniar, a na bokach drugiej linii szarpali Albert Rusnak (Real Salt Lake City) i Jaroslav Mihalik z Cracovii, który w zremisowanym w marcu 1:1 meczu strzelił gola Arce Gdynia. I w 20. minucie za sprawą Martina Valjenta rywale doprowadzili do remisu.

W drugiej połowie dogodnych okazji nie wykorzystali byli piłkarze Lechii Gdańsk Przemysław Frankowski i Paweł Dawidowicz (po jego główce i interwencji Chovana piłka trafiła w poprzeczkę) oraz Linetty. Nie pomylił się natomiast rezerwowy napastnik gości Pavol Safranko, który po raz drugi pokonał niepewnego Jakuba Wrąbla.

W 82. minucie na boisku pojawił się aktualny boczny pomocnik Lechii Lukas Haraslin, który zastąpił Mihalika.

Po tej porażce sytuacja biało-czerwonych zrobiła się niezwykle trudna. Aby znaleźć się w półfinale podopieczni trenera Marcina Dorny muszą wygrać pozostałe dwa spotkania w grupie A. W poniedziałek o 20.45 biało-czerwoni ponownie w Lublinie zmierzą się ze Szwecją, a w czwartek o tej samej porze zagrają w Kielcach z Anglią. W pierwszym spotkaniu te drużyny zremisowały 0:0.

W sobotę odbędą się dwa mecze w grupie B. O godzinie 18 Portugalia spotka się w Bydgoszczy z Serbią, natomiast o 20.45 na Stadionie Miejskim w Gdyni dojdzie do konfrontacji Hiszpanii z Macedonią.