fot. 0000000000spain

Fantastyczny mecz, piękne bramki w Gdyni i Hiszpania w półfinale

Po fantastycznym meczu Hiszpania pokonała 3:1 Portugalię i jako pierwsza drużyna zapewniła sobie awans do półfinału mistrzostw Europy UEFA EURO U21. 13862 widzów na Stadionie Miejskim w Gdyni obejrzało wiele pięknych akcji i cudowne bramki.


Ekscytująco zapowiadające się derby Półwyspu Iberyjskiego awizowane były także jako rywalizacja dwóch znakomitych zawodników, czyli Hiszpana Marco Asensio z Portugalczykiem Renato Sanchesem. Akurat w tym meczu ci piłkarze nie wznieśli się na wyżyny swoich możliwości, słabiej zagrał zwłaszcza Sanches, ale i tak kibice byli świadkami znakomitego i emocjonującego widowiska. Bez wątpienia było to najlepsze spotkanie rozegrane do tej pory w tym turnieju.

W swoich inauguracyjnych występach Hiszpania rozgromiła 5:0 Macedonię, a Portugalia wygrała 2:0 z Serbią i sytuacja przed tym meczem była dla obu zespołów klarowna. We wcześniejszej potyczce grupy B Serbia zremisowała w Bydgoszczy z Macedonią 2:2 i wiadomo było, że triumfator tej konfrontacji przedłuży sobie pobyt w Polsce, bo zapewni sobie awans co najmniej do półfinału.

Od początku odważniej zaatakowali Portugalczycy i już w 11. minucie Daniel Podence trafił z dystansu w słupek. Hiszpanie oddali inicjatywę rywalom, ale ich kontry były niesłychanie groźne. Wynik meczu, podobnie jak w spotkania z Macedonią, otworzył w 21. minucie po niesamowitej indywidualnej akcji Saul Niguez - pomocnik Atletico Madryt na małej przestrzeni minął kilku rywali i strzałem z 16 metrów pokonał Bruno Varelę.

Drugą bramkę Hiszpanie zdobyli w 64. minucie po znakomitej kontrze, którą sprytnym uderzeniem zakończył Sandro Ramirez, ale 13. minut później Portugalczycy strzelili kontaktowego gola - fantastycznym uderzeniem z lewej nogi z ponad 25 metrów z woleja popisał się rezerwowy Bruma. Podopieczni trenera Rui Jorge starali się pójść za ciosem, zepchnęli rywali do defensywy, ale nie zdołali doprowadzić doi remisu. A w ostatniej minucie doliczonego czasu gry Hiszpanie skontrowali odkrytego przeciwnika i Inaki Williams ustalił wynik meczu. - Jesteśmy szczęśliwi z awansu do półfinału, bo rywalizowaliśmy do tej pory z wymagającymi i silnymi zespołami - powiedział trener Hiszpanów Albert Celades.

Ostatnie mecze grupy B rozpoczną się w piątek o 20.45 – w Bydgoszczy Hiszpania zmierzy się z Serbią, a w Gdyni Portugalia z Macedonią. - Jestem zadowolony z gry swojej drużyny. Obie drużyny stworzyli sobie wiele dogodnych sytuacji, ale przeciwnicy byli skuteczniejsi. Wiadomo, że nie wygramy grupy, ale wciąż mamy szansę na awans do półfinału. Sześć punktów powinno nam go zapewnić – przyznał trener Portugalczyków.