fot. Chojn

Chojniczanka chce dołączyć do Arki i Drutex Bytovii

Czy piłkarze Chojniczanki dołączą do Arki Gdynia oraz Drutex Bytovii Bytów i także awansują do ćwierćfinału Pucharu Polski? Wszystko rozstrzygnie się w środę w meczu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, który rozpocznie się w Chojnicach o 15.30.


W tej edycji Pucharu Polski Chojniczanka pokonała już dwie przeszkody – w pierwszej rundzie ekipa z Chojnic wygrała w Legionowie z drugoligową Legionovią 4:1, natomiast w 1/16 finału okazała się lepsza w Bełchatowie 3:0 od także występującego w tej klasie GKS. Po raz pierwszy w tych rozgrywkach podopieczni trenera Krzysztofa Brede wystąpią na własnych stadionie, a ich rywalem będzie drużyny ze zdecydowanie wyższej, bo ekstraklasowej półki. Co prawda Bruk-Bet Termalica zamykała po dziewięciu kolejkach tabelę, jednak w ostatnim spotkaniu pokonała u siebie, w dramatycznych okolicznościach, Lechię Gdańsk 2:1 i straciła status czerwonej latarni. - Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas ciężkie zdanie, ale zrobimy wszystko, aby awansować do kolejnej rundy. To jest jeden mecz, w którym wszystko się może zdarzyć. Poza tym bardzo poważnie traktujemy wszystkie rozgrywki. Gramy przecież dla siebie oraz dla kibiców i w każdym spotkaniu chcemy pokazać swoje umiejętności i zaprezentować się z jak najlepszej strony. Nie będę również ukrywał, że wygrywać jest zawsze bardzo przyjemnie. Mamy szeroką oraz wyrównaną kadrę, wszyscy zawodnicy są zdrowi i na pewno w środę zagramy w optymalnym zestawieniu – stwierdził szkoleniowiec „Chojny”.

W ostatnim ligowym meczu Chojniczanka po raz pierwszy w tym sezonie podzieliła się punktami z rywalem. Zespół z Grodu Tura zremisował u siebie 0:0 z Olimpią Grudziądz i stracił, na rzecz beniaminka Odry Opole, pozycję lidera pierwszej ligi.

Zwycięzca środowego spotkania zmierzy się w ćwierćfinale z otwierającym aktualnie tabelę ekstraklasy Górnikiem Zabrze – pierwsze spotkanie rozegrane zostanie pod koniec października na Górnym Śląsku. - W ogóle nie zaprzątamy sobie teraz tym głowy, bo przed meczem jeszcze nikt nie wygrał i nie awansował. Najważniejsze jest każde najbliższe spotkanie i dopiero później, jeśli pokonamy drużynę z Niecieczy, będziemy koncentrować się na konfrontacji z Górnikiem – podkreślił Brede.

Z Bruk-Bet Termaliką przyjedzie bardzo dobrze znany w Chojnicach Maciej Bartoszek, który po rundzie jesiennej minionego sezonu zostawił Chojniczankę na pierwszym miejscu w pierwszej lidze. Później ten 40-letni szkoleniowiec z powodzeniem prowadził Koronę Kielce, która zakończyła rozgrywki ekstraklasy na piątej pozycji. A Bartoszek otrzymał również tytuł Trenera Roku.